Studenci nie chcą, żeby na UŚ odbywały się wykłady Ordo Iuris

Studenci zarzucają Ordo Iuris autorstwo kampanii „Chrońmy dzieci!”, która zniechęca do rzetelnej edukacji seksualnej oraz utrudnia szkołom organizowanie zajęć o tej tematyce, a mniejszości seksualne nazywa dewiantami oraz podważa słuszność operacji korekty płci.

Nie podoba im się również, że fundacja ma związek z uchwalanymi ostatnio Kartami Praw Rodzin, znanymi także jako uchwały anty-LGBT.

Uniwersytet Śląski ma związane ręce

Wykłady Ordo Iuris z powodu pandemii zostały przesunięte na październik, dlatego studenci nadal apelują o podpisywanie petycji. Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy UŚ, wyjaśnia, że uczelnie wyższe nie mają wpływu na to, jakie koła naukowe w nich powstają. 

– W aktualnym stanie prawnym uczelnia przyjmuje jedynie zgłoszenie o powstaniu nowego koła naukowego i nie ma wpływu na jego rejestrację. Zgodnie z obowiązującym prawem o szkolnictwie wyższym i nauce rektor uczelni może rozwiązać organizację, która rażąco lub uporczywie narusza przepisy prawa powszechnie obowiązującego, statut uczelni, regulamin studiów lub regulamin tej organizacji – mówi Szymik-Kozaczko.

Wcześniej było tak, że rektor mógł odmówić zgody na założenie koła naukowego, jeśli uznał m.in., że jego działalność może zakłócić zadania dydaktyczne i wychowawcze uczelni albo gdy takie koło nie przyniesie żadnego pożytku studentom i uczelni. Reforma szkolnictwa przeprowadzona przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina zmieniła te zapisy w ustawie.