A A+ A++

– Ta podwyżka nie jest niczym konkretnym uzasadniona poza tym, że ostatnia była wprowadzona w 2016 r. Łodzianie nie wzbraniają się od opłat, ale chcą widzieć, na co one idą. Jeśli chcemy zwiększyć opłaty, a nie budujemy nowych miejsc, to jest to nic innego jak łupienie kieszeni kierowców. Władze miasta w ten sposób prześladują zmotoryzowanych – grzmiał na środowej (14 kwietnia) sesji Sebastian Bulak, radny PiS.

– Epidemia nie jest najlepszym momentem na to, by podnosić stawki. Widzimy wzmożony ruch samochodów, bo i sytuacja jest nadzwyczajna. Mieszkańcy dbają o własne bezpieczeństwo i unikają korzystania z transportu zbiorowego. Być może ze wzrostem cen powinniśmy więc poczekać – wtórował mu klubowy kolega Kamil Jeziorski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNasz nowy dom – odcinek 229. Dom w Babiaku
Następny artykułSM Grudziądz: O agresji i przemocy oraz siecioholizmie w szkole przy ulicy Fortecznej 29