A A+ A++

Lech Wałęsa gościł we wtorek na antenie Radia Zet. Tematów poruszonych w rozmowie było wiele, jednak szczególnie oburzające są komentarze byłego prezydenta dotyczące sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. „Hitlerowcy też wykonywali rozkazy” – oświadczył Wałęsa.

CZYTAJ TAKŻE:

— SONDAŻ. Większa część Polaków popiera działania rządu na granicy! Co dalej z migrantami? SPRAWDŹ odpowiedzi badanych

— Napięta sytuacja na granicy. Co dalej z migrantami? RPO: „Moim zdaniem tym ludziom należy umożliwić tymczasowo przejście przez granicę”

— NASZ WYWIAD. Stan nadzwyczajny na granicy? Prof. Żurawski vel Grajewski: Warto zdecydować się na ten krok, tak jak Litwa i Łotwa

Straż Graniczna jak hitlerowcy?

Natychmiast zdjąłbym to wszystko (ogrodzenie na granicy – red.), poprosił Unię Europejską o pomoc i zastanowił się, jak prawnie pomóc w tej sytuacji

— stwierdził Lech Wałęsa dodając, że jest mu wstyd za to, co władza robi ws. uchodźców i ma „wiele pretensji”.

Nie zabrało też „dobrych rad” dla rządu. W jego ocenie, rządzący powinni „usiąść w dziesięciu, dwudziestu przy stole i zastanowić się, jakie tu jest najlepsze rozwiązanie”. Na tym jednak nie koniec. W internetowej części programu Wałęsa stwierdził również, że zgadza się z krytycznymi słowami Władysława Frasyniuka na temat działań Straży Granicznej. A na zwrócenie przez prowadzącą rozmowę Beatę Lubecką uwagi, że strażnicy wykonują swoją pracę i rozkazy, ze strony Wałęsy padły oburzające słowa:

Hitlerowcy też wykonywali rozkazy i co, sądzimy ich? Zastanówmy się, jakie rozkazy hitlerowcy mogli przyjmować

— mówił Wałęsa

Ale hitlerowcy mordowali ludzi

— odpowiedziała byłemu prezydentowi dziennikarka.

A czy tu nie dojdzie do morderstwa?! Poczekajmy, ja przewiduję, że dojdzie. I co wtedy powiemy? Rozkazy wykonywaliśmy

— stwierdził Wałęsa.

Jak Wałęsa rozumie słowa Nitrasa?

Wałęsa w Radiu Zet był m.in. o słowa posła KO Sławomira Nitrasa, który w weekend, podczas Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie, w czasie rozmowy z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, powiedział, że „katolików trzeba opiłować z pewnych przywilejów”.

Nic mnie nie zmieni. Urodziłem się w wierze i umrę w wierze. Jestem przekonany do Pana Boga, nie do nauczycieli religii, bo ci są różni, często bywają niedobrzy. Nic mnie nie cofnie

— zadeklarował.

Dodał jednak, że słowa Nitrasa trzeba zrozumieć.

Ludzie używają różnego języka – tak jak ja używam różnie – czasami niezręcznie, niezrozumiale. Tutaj chyba też było podobnie. Użył języka tak, na ile było go wtedy stać, a miał na uwadze to, że trzeba zrobić jakiś porządek na XXI wiek

— ocenił Wałęsa.

Były prezydent zauważył, że „ludzie w Kościele ukrywali różne niedociągnięcia i pomyłki. Bali się wrogów, który tylko czyhali, aby uderzyć w Kościół. Dlatego to ukrywano”.

Uważam, że są różne rzeczy, które przylgnęły do Kościoła, do wiary, a nie powinno ich tam być

— dodał.

Pytany, czy odebrał słowa Nitrasa jako groźbę, powiedział, że poseł „chciał powiedzieć, że mamy XXI wiek i wiele rzeczy narosło w wielu dziedzinach, partiach, życiu. Czas jest na oczyszczanie. On miał to na myśli, a zrobił nieręcznie, bo od razu wrogowie przypięli mu to, co jest niekorzystne i dzisiaj bawią się tym” – ocenił.

Zaproszenie na imprezę Trzaskowskiego

Wałęsa był także pytany, czy został zaproszony na Campus Przyszłości.

Chyba nie, trzeba sprawdzić, bo jestem dość mobilny, więc muszę sprawdzić w sekretariacie, czy coś jest.

Dopytywany, czy wziąłby udział, gdyby został zaproszony, stwierdził, że realizuje swoją koncepcję – „czy to się komuś podoba, czy nie, ja mam praktyczny punkt widzenia”.

Kończąc strajk 31 sierpnia powiedziałem „wy się cieszycie, a ja się bardzo martwię, wiem, jakie dopiero będą problemy”. Źle powiedziałem? Powiedziałem też drugie zdanie na koniec – „przynieśliście mnie na ramionach, a jutro będziecie kamieniami rzucać”. Czy nie trafiłem?

— mówił.

Wałęsa został zapytany również o to, czy Donald Tusk i Rafał Trzaskowski się pogodzili.

To są bardzo inteligentni politycy, wyciągają wnioski i widzą, że dzisiaj każde nieporozumienie uderza w jednego i drugiego. Naród chce zgody, porozumienia, chce budowania

— ocenił.

Przedterminowe wybory

Pytany natomiast o to, czy w jego ocenie odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne, były prezydent stwierdził, że „jako praktyk, rewolucjonista inaczej myśli”.

Czy jesteśmy przygotowani na nowe wybory? Jeśli przejmiemy po PiS-ie władzę, to czy nowi poprawią dużo? Nie

— ocenił.

Najpierw przygotujmy porządne, przyszłościowe rozwiązania, a pytań i problemów jest wiele

— dodał.

Wyjaśnił, że oczekuje od opozycji programu, ale – jak podkreślił – „nie w starym stylu, tylko nowoczesnego programu na XXI wiek, po upadku komizmu. A my nową epokę, a wciąż stosujemy stare rozwiązania”.

wkt/Radio Zet/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolacy coraz częściej grają na smartfonach i… padają ofiarami hakerów
Następny artykułRoman Empire Wars – obiecujący RTS na pierwszym gameplayu