A A+ A++

To już 10 lat od czasu, gdy Wiz poprzez “Kush & O.J.” wdarł się na radary słuchaczy z całego świata. Przez ten czas raper z Pittsburgha wykreował własny styl, brzmienie i niezmiennie zgrabnie odnajduje się zarówno w leniwym, mocno korzennym klimacie, jak i w soczyście newschoolowych bangerach. Od zawsze Khalifa miał też słabość do klasyki, wielokrotnie oddawał ukłony starszym graczom, nagrywał z nimi albumy (Snoop Dogg) czy brał pod skrzydła podbijając ponownie popularność (Juicy J). Od pierwszych mixtape’ów uwielbiał też wskakiwać na klasyczne bity – jako że na wydanym w 4/20 “The Saga of Wiz Khalifa” dostajemy szeroko komentowaną nową wersję “Still D.R.E.” to postanowiliśmy przypomnieć Wam także i inne!

Vato (2007, Snoop Dogg feat. B-Real – Vato)

Parę lat zanim Wiz i Snoop znaleźli w sobie bratnie dusze, młody głodny Khalifa postanowił wjechać z pazurem na bit z hitowego singla Dogga. Pyskaty, agresywny, skaczący po bicie z energią – to jeszcze całkiem inne stilo niż rozleniwiony Wiz post-kush&oj. I dobrze pokazujący, że już w wieku 20 lat miał sporo do pokazania.

Won’t Land (2009, Camp Lo – Luchini)

“Zawsze chciałem to zrobić” – rozpoczyna Wiz wjazd na kultowy bit autorstwa Ski Beatza na wydanym w 2009 roku “Burn After Rolling”, serwując nam pełną energii interpretację największego hitu w dorobku Camp Lo. W tym przypadku historia miała także naturalny ciąg dalszy, bo mniej więcej w tamtym okresie legendarny Ski postanowił lekko odświeżyć swoje brzmienie, a to dzięki współpracy z Curren$ym przy serii “Pilot Talk” stworzyło podbudowę pod klimat ‘Jet Life’, który 10 lat temu opanował nasze głośniki. Tam Wiz czuł się jak ryba w wodzie, a jego wspólne numery z Curren$ym często stanowią perfekcyjny balans starego i nowego brzmienia. Dorzucamy jeszcze rozmowę Khalify ze Skim Beatzem z 2011 roku, gdzie Ski porównywał swój start znajomości z Wizem do tego, gdy kilkanaście lat wcześniej zapoznał się z… Jayem Z przed jego debiutem. I swoją drogą polecamy “Scaling The Building” nagrane przez Ski wspólnie z Wizem i Curren$ym, bo był to piękny banger.

Name On The Cloud (2009, The Pharcyde – Runnin)

Wiz na bicie J Dilli? Mamy to. Lata mixtape’owe to masa ciekawych remiksów i zabawy muzyką ze strony Księcia Pittsburgha, na warsztat brane były zarówno najnowsze hity jak klasyki, Khalifa bawił się flow, patentami a wszystko kipiało organiczną oddolną zajawą. Tutaj esencjonalne brzmienie z klasyka The Pharcyde posłużyło za podkład do singla promującego “Flight School” i świetnie ukazuje z czego wyrosło upalone soulfulowe brzmienie, które dostawaliśmy na tape’ach w kolejnych latach.

So Gangsta (2019, Common – I Used To Love H.E.R.) + Smokin Section (2020, Common – 6th Sense)

Jeden z najpiękniejszych singli i bitów w historii rapu wywołał u Wiza chęć cofnięcia się do starych czasów i powspominanie młodych lat, a dodatkowo kolejny raz przekonaliśmy się jak zgrabnie szef Taylor Gangu przechodzi od klasycznej rytmicznie nawijki do rozlanego wczutkowego śpiewu. Przy okazji przypominamy co pisaliśmy o samym “I Used To Love H.E.R.”, jednym z najważniejszych utworów lat ’90 i jednym z najbardziej ikonicznych konceptów w historii rapu.

PS. A na bit Commona Wiz wleciał jeszcze raz – w tym roku dostaliśmy “Smokin Section” nagrane na podkładzie z “6th Sense”. Może do 3 razy sztuka i pora na wspólny kawałek?

Vanity Fair (2020, Mobb Deep – Survival of the Fittest)

“The Infamous” (dziś 25 rocznica premiery!) to jeden z albumów definiujących brud, surowość i niepokorność nowojorskich ulic połowy lat ’90. Zbasowane, piwniczne brzmienie Havoca stanowiło tło do bezkompromisowych, brutalnych i ostrych opowieści dwójki młodziaków z QB. Wydaje się to całkowicie odległe od stylistyki Wiza? Thomaz postanowił podjąć wyzwanie na początku tego roku, wskakując na klasyczne “Survival of the Fittest”.

Bammer (2020, RBL Posse – Don’t Give Me No Bammer Weed)

I na koniec coś ‘dla wtajemniczonych’ i coś opartego na przeróbce refrenu a nie bitu. Wiz podłapał tu hook z repertuaru klasycznej formacji na lokalnej scenie Bay Area. Zawarte na debiucie RBL Posse z 1992 roku “Don’t Give Me No Bammer Weed” wprowadziło ich na listy Billboardu, a blisko 30 lat później Khalifa postanowił odświeżyć motto wraz z Mustardem. I choć RBL nie jest już aktywne blisko 20 lat a 2 z 3 członków składu nie żyje to Wiz postanowił dotrzeć do ostatniego z nich (Black C) i legitnie przyklepać swój tribute. “Szanuję to, że Wiz odświeżył nasz klasyk. Duża piątka też dla niego, że podjął kroki, by dotrzeć do mnie i uzyskać wsparcie. Bardzo podoba mi się ta wersja” – pisał Black C na Instagramie. I o to chodzi – wzajemny szacunek między pokoleniami to podstawa.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOborniki: Amator darmowego alkoholu i papierosów zatrzymany
Następny artykułPromenada zmienia się w park rekreacyjny