A A+ A++

fot. Luis Gómez/Unipublic

Stefan Denifl, zdyskwalifikowany na cztery lata, po przyznaniu się do dopingu krwi w toku śledztwa “Operation Aderlass”, powiedział przed sądem, że zespoły są świadome zabronionych działań swoich kolarzy.

Austriak korzystał z usług byłego lekarza grupy Gerolsteiner Marka Schmidta, dopingując się w okresie 2014-18. Zaczęło się od poważnej kontuzji kolana, po której chciał powrócić do wysokiej dyspozycji. Zespoły, które w tym czasie reprezentował, IAM Cycling i Aqua Blue Sport, już nie istnieją.

Gdyby nie doping nie podpisałbym kontraktu

– stwierdził podczas rozprawy sądowej, o czym informuje “Tirol.orf.at”.

Prokuratura oskarża Denifla o oszustwo sportowe i przestępstwa finansowe, za co grozi mu nawet 10 lat więzienia.

Nie jestem przestępcą

– skruszony próbował przekonać Wysoki Sąd.

Jeśli znalazłeś w artykule błąd lub literówkę prosimy, daj nam o tym znać zaznaczając błędny fragment tekstu i używając skrótu klawiszy Ctrl+Enter.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSeniorka oddała 75 tys. zł fałszywym policjantom
Następny artykułKutno znane i nieznane. Aleksander Toporski – naczelnik powstania styczniowego i prezes Trybunału Rewolucyjnego w Kutnie