A A+ A++

Z wiekiem związane jest tzw. starzenie wewnątrzpochodne (endogenne), spowodowane destrukcyjnym działaniem wolnych rodników oraz odkładaniem się szkodliwych toksyn. Mają na nie wpływ także czynniki genetyczne oraz zachodzące z wiekiem zmiany hormonalne. Wszystko to sprawia, że procesy zaniku i rozpadu zaczynają w organizmie przeważać nad zdolnością do syntezy i odnowy.

Na starzenie się skóry wpływ mają również czynniki zewnętrzne (tzw. starzenie zewnątrzpochodne – egzogenne). Wywierają je głównie bodźce środowiskowe, w tym szkodliwe działanie promieniowania słonecznego (tzw. fotostarzenie), dym tytoniowy, zanieczyszczenia powietrza, a także niewłaściwe odżywianie, nieodpowiednia pielęgnacja skóry, stres oraz niehigieniczny tryb życia.

Naturalna baza skóry

Nasza skóra zbudowana jest z trzech warstw: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej. Naskórek jako najbardziej zewnętrzna warstwa skóry chroni ją przed działaniem czynników zewnętrznych. Jego warstwa rogowa zawiera białka keratynowe, które wiążąc wodę, nadają jej elastyczność. Na jej powierzchni znajduje się płaszcz lipidowy, który chroni przed drobnoustrojami i czynnikami drażniącymi oraz hamuje proces nadmiernej utraty wody.

W obrębie skóry właściwej znajdują się z kolei fibroblasty – najważniejsze komórki w skórze, biorące udział zarówno w jej regeneracji, jak i starzeniu się. Uczestniczą w procesie gojenia, odpowiadają za produkcję włókien kolagenowych, elastyny i kwasu hialuronowego, ale także wydzielają enzymy odpowiadające za degradację włókien kolagenowych. Włókna kolagenowe i elastyna są swego rodzaju rusztowaniem skóry. Kolagen stanowi blisko 1/3 masy białek w organizmie i jest podstawowym budulcem skóry, odpowiadającym za jej jędrność i gęstość. Elastyna z kolei odpowiada za elastyczność skóry, a za jej prawidłowe nawilżenie – kwas hialuronowy.

Tkanka podskórna zbudowana jest głównie z tkanki tłuszczowej, która pełni funkcję podporową i chroni przed urazami mechanicznymi oraz termoizolacyjną.

To właśnie te składniki: kolagen, elastyna i kwas hialuronowy odpowiadają za wygląd naszej skóry. Gdy z wiekiem ich synteza jest coraz słabsza, skóra traci jędrność, zaczyna wiotczeć, pojawiają się na niej pierwsze zmarszczki, przebarwienia, a część osób uskarża się na nasilony świąd spowodowany suchością skóry.

Cenne składniki się wyczerpują

Tych cennych budulców zaczyna w skórze ubywać już ok. 25. roku życia. Uważa się, że rocznie ubytek kolagenu czy kwasu hialuronowego wynosi ok. 1 procent. Nasz styl życia ma tu jednak ogromne znaczenie. Ubytek kwasu hialuronowego zwiększa się, jeżeli np. intensywnie się opalamy, palimy papierosy czy źle się odżywiamy. Dlatego wygląd skóry po 40. roku życia w dużej mierze zdeterminowany jest dotychczasowym trybem życia i utrwalonymi przez lata nawykami pielęgnacyjnymi. Czynnik genetyczny jest odpowiedzialny za starzenie się skóry w zaledwie 30 proc.

Kluczowe dla starzenia się skóry jest zmniejszenie się ilości prawidłowych włókien kolagenowych, które odpowiadają za jej jędrność i gęstość. Za ten proces odpowiada wiele mechanizmów, jakie zachodzą w naszej skórze.

Istotną rolę w procesie degradacji kolagenu odgrywa także rosnący wraz z wiekiem niedobór substancji antyoksydacyjnych oraz zwiększenie liczby wolnych rodników. Gdy oddychamy, dotleniane są wszystkie nasze tkanki, ale podczas procesów metabolicznych powstają także wolne rodniki. Pod ich wpływem dochodzi do uszkodzenia komórek. Na szczęście organizm potrafi się przed nimi bronić za pomocą antyoksydantów. Gdy proces równowagi między nimi jest zachwiany, w organizmie pojawia się tzw. stres oksydacyjny, który w dużym stopniu przyczynia się do szybszego starzenia się skóry. Powstaje naturalnie wraz z wiekiem, ale „pomagamy” mu ekspozycją na promieniowanie słoneczne, złą dietą, reakcjami na stres.

Wraz z wiekiem w obrębie skóry dochodzi także do spadku ilości receptorów dla melatoniny. Odpowiada ona nie tylko za cykl dobowy, ale także działa jako silny przeciwutleniacz. Kiedy ich nie ma, komórki skóry narażone są na stres oksydacyjny, w tym ten spowodowany ekspozycją na promieniowanie słoneczne. W skórze znajdują się receptory estrogenowe. Gdy poziom tego hormonu spada, a tak dzieje się w okresie menopauzy, spada też produkcja kolagenu oraz odpowiedzialnego za optymalne nawilżenie skóry kwasu hialuronowego. A deficyt wody w naskórku jeszcze bardziej nasila procesy starzenia się skóry.

Sprzymierzeńcy młodej skóry

Chcąc zachować młody wygląd skóry, powinniśmy unikać nadmiernej ekspozycji na UV, a w razie potrzeby koniecznie stosować kosmetyki i ubrania ochronne. Nasza dieta powinna być bogata w owoce i warzywa oraz zawierać aminokwasy, będące jednym z podstawowych budulców białek. Dodatkowo, przeciwutleniacze odgrywają bardzo istotną rolę w walce ze starzeniem. Chcąc zachować młodość, należy dbać o prawidłową podaż substancji bogatych w witaminy C i E, selen, cynk czy koenzym Q10. Należy także pamiętać, że dieta wysokotłuszczowa oraz nadmierna liczba kalorii nie sprzyjają zachowaniu młodości. Nasilają one bowiem procesy, które wywołują powstawanie wolnych rodników, a także spadek syntezy kolagenu. Okazuje się, że sposób przygotowywania posiłków również może mieć wpływ na procesy starzenia się skóry. Powstające pod wpływem grillowania, smażenia i pieczenia końcowe produkty glikacji, tzw. AGEs, są odpowiedzialne za nasilenie procesu obumierania fibroblastów.

Redukcja stresu, higieniczny tryb życia z ograniczeniem używek, odpoczynek z dala od miasta i zanieczyszczeń środowiska oraz odpowiednia ilość snu to także nasi sprzymierzeńcy w walce z oznakami starzenia.

Pożyteczna stymulacja

Poza profilaktyką przeciwstarzeniową z pomocą przychodzą preparaty kosmetyczne oraz zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. Jednak dobór terapii powinien być zawsze uzależniony od wieku pacjentki, rodzaju i stopnia nasilenia problemu oraz indywidualnych predyspozycji jej organizmu. Profilaktykę przeciwstarzeniową można rozpocząć od doboru prawidłowych kosmetyków. W ich składzie należy szukać m.in. witaminy C, która jest nieoceniona w walce z wolnymi rodnikami, czy też retinolu – pochodnej witaminy A, która wspomaga syntezę kolagenu w skórze. Dla osób bardziej zdeterminowanych medycyna estetyczna ma szereg specjalistycznych zabiegów wspomagających walkę ze starzeniem się skóry.

Już nawet w przypadku niewielkich zmarszczek można skorzystać z dobrodziejstwa mezoterapii, która za pomocą płytkich iniekcji substancji aktywnych, np. kwasu hialuronowego, nawilża przesuszony naskórek, odżywia ją, a przez to poprawia jej kondycję. Cenne jest również regularne wykonywanie peelingów, które będą stymulować regenerację naskórka, poprawiając nawilżenie skóry. Polecane są również zabiegi mikronakłuwania, np. Dermapenem. Wywoływanie delikatnych urazów, poprzez mechaniczne uszkadzanie skóry, wymusza na niej procesy gojenia, a przez to odnowę tkanki. Wykorzystuje się tu naturalne procesy regeneracji skóry, czyli fakt, że komórki skóry po urazie tkanki pracują bardziej intensywnie i efektywnie.

U osób z bardziej nasilonymi zmianami należy wykonywać mocniej działające zabiegi, silniej pobudzające skórę do naturalnej odnowy. Należą do nich głębokie peelingi medyczne, np. TCA czy Phenolowy, które stymulują fibroblasty do wytwarzania większej ilości kolagenu i elastyny w obrębie skóry właściwej.

Niezastąpione jest również działanie zabiegów termicznych, np. ablacyjnego lasera frakcyjnego. Jego światło wnika w skórę, gdzie pochłania je zawarta w komórkach woda. Dochodzi do jej błyskawicznego podgrzania, a następnie odparowania (ablacji), a wraz z nią tkanki, w której się znajdowała. Nie jest uszkadzana cała powierzchnia skóry. Odpowiednia budowa urządzenia powoduje, że w tkance powstają równomiernie rozmieszczone mikroskopijne ubytki wyglądające jak dziurki, dzięki czemu zabieg jest bezpieczny i skóra szybciej się goi. Co nam daje takie silne uszkodzenie skóry? Dzięki niemu możemy nakłonić organizm do samoczynnej odbudowy i regeneracji skóry.

Gdy proces degradacji jest duży i doprowadził do znacznego zwiotczenia skóry, można wykorzystać również specjalistyczne substancje, tzw. biostymulatory. Są one wstrzykiwane w miejsca, gdzie występują zaniki objętości i skóra wymaga odbudowy. Ich działanie nie polega tylko na zwykłym wypełnieniu tych miejsc, ale przede wszystkim na stymulacji syntezy naszego własnego kolagenu. W efekcie skóra zaczyna się w tych miejscach naturalnie regenerować. Tak działa np. Ellanse czy też Sculptra. Innym zabiegiem biostymulującym jest terapia aminokwasami, np. Jalupro. Dostarczamy skórze kwas hialuronowy i aminokwasy, które również są budulcem kolagenu.

dr Joanna Sułowicz – specjalista dermatolog wenerolog, lekarz medycyny estetycznej z SCM estetic w Krakowie

Czytaj więcej: Kobiece piersi to cud ewolucji. Jednak wciąż nie potrafimy ich szanować. Dlaczego?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNawet kilkaset złotych więcej za gaz. “Nie wiem, czy zrezygnować z posiłków, czy podgrzewania wody”
Następny artykuł36% pracowników Copernicus Lodge zwolnionych