Co słychać w Wiśle? Nic nowego. Jej piłkarze mogli zostać liderami I ligi, a zamiast tego nasłuchali się gwizdów. GKS Tychy wygrał w Krakowie 1:0.
Stare demony mają się dobrze. Zmienił się trener, ale na boisku jest jakby po staremu. Niby nie brakuje Wiśle odwagi ani energii, czasem nawet polotu. Nie brakuje też szkolnych błędów ani kłopotów, które pojawiają znikąd, bez zapowiedzi.
W kibicach od dawna szaleją dwie zwalczające się emocje, przeplatają się regularnie, jedna czasem w okamgnieniu bezczelnie zajmuje miejsce drugiej. Są momenty, kiedy do głosu dochodzi ognista nadzieja na przełom – na to, że w klubowych gabinetach i na boisku w końcu będzie jak trzeba. Że Wisła nie przestanie wygrywać w najmniej odpowiednim momencie, że będzie wywiązywać się z trudnej roli faworytki.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS