A A+ A++

Wszyscy pamiętamy, jak debata liderów partii politycznych w 2015 roku była trampoliną do wybycia się dla Adriana Zandberga i debiutującej wówczas partii Razem. Poprzez tzw. „efekt Zandberga” rozumie się przede wszystkim: pozytywne wyróżnienie się spośród innych kandydatów, zdobycie zaufania wyborców i otwarcie sobie ścieżki do politycznej kariery. 

Tymczasem nie milkną echa środowej debaty w TVP, na której – wedle relacji mediów – niemałe poruszenie wywołał Stanisław Żółtek. Tygodnik „Wprost” przedstawił go nawet jako czarnego konia tej debaty. Pewnie m. in. dlatego, że zaraz po zakończeniu wyborczego starcia, jego nazwisko było jedną z najczęściej wpisywanych fraz w internecie. Czyżby wywołał aż takie zainteresowanie? A może ludzie po prostu nie mogli uwierzyć jak to możliwe, że… przeszło 60 letni mężczyzna tak nagle, ni stąd ni zowąd, pojawia się w polityce. Nie oszukujmy się: Stanisław Żółtek (nie licząc części mieszkańców Krakowa) jest w Polsce osobą właściwe kompletnie nieznaną. Tym bardziej jest to dziwne, bo przez 5 lat pełnił funkcję Europosła.

Dla wielu wyborców miarą zaufania do polityków jest to, co dotąd zrobili dobrego dla kraju, dla innych czy dla idei, którą reprezentują.

Wypadałoby zapytać co Stanisław Żółtek zrobił dla szerzenia idei wolnościowej w Polsce i Europie, mając możliwość wygłaszania przemówień w Parlamencie Europejskim i za pośrednictwem internetu trafiania z nimi do szerokiego grona odbiorców. Dla porównania proszę sobie zestawić, ile zamieszania wywołał przez zaledwie półtora roku w PE Dobromir Sośnierz.

Ale wracając do debaty, czy Stanisław Żóltek tymi kilkoma wypowiedziami zdobył sobie sympatię widzów i wywołał tzw. „efekt Zandberga”? Na to pytanie należy odpowiedzieć sobie we własnym zakresie.

W 2015 roku Zandberg był politycznym debiutantem, młodym człowiekiem, który w debacie przyćmił starych politycznych wyjadaczy jak Kopacz i Szydło, a następnie właściwie sam z niczego wykręcił ponad 3 % w skali kraju.

Natomiast Żółtek jest starym, politycznym wyjadaczem, który przez około 30 lat swojej działalności politycznej nikogo nie przyćmił, a jego ostatnie wyniki wyborcze 0,03% z KNP w 2015 roku do Sejmu oraz 0,06 % z POLEXIT- em, partią stworzoną na potrzeby eurowyborów w 2019 roku, mówią same za siebie. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybudowali, by zaraz rozbierać!
Następny artykułW budynku powstanie Akcelerator Kultury – miejsce kulturalnej aktywności mieszkańców