A A+ A++

Według planów ratusza stadion żużlowy ma powstać na terenie między ul. Krochmalną, planowanym przedłużeniem ul. Lubelskiego Lipca ’80 i rzeką Bystrzycą. Po sąsiedzku są tereny pustego od pewnego czasu Lubelskiego Klubu Jeździeckiego, powstają też boiska Lubelskiej Akademii Futbolu. Aby zrealizować obie inwestycje, potrzebne są zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Procedura już trwa, we wtorek odbyła się publiczna dyskusja na temat planowanych zmian.

Planowane zmiany nie podobają się grupie mieszkańców i aktywistów miejskich. – Stadion żużlowy może być bardzo inwazyjny dla samych mieszkańców, ale też wpłynie negatywnie na przyrodę, zakłócając korytarze ekologiczne, zakłócając przepływ powietrza. Nie wpisuje się on w pewną tradycję lokowania parków nad rzeką Bystrzycą czy innych obszarów przyrodniczych jak ogródki działkowe – uważa Szymon Pietrasiewicz z Lubelskiego Ruchu Miejskiego. I dodaje: – Ta przestrzeń powinna pozostać wolna od zabudowy kubaturowej.

Podobne zadanie ma też Marcin Skrzypek z Forum Kultury Przestrzeni. Tłumaczy, że sama budowa stadionu ma pochłonąć gigantyczne środki, co w dobie ograniczania wydatków w związku z pandemią koronawirusa nie ma uzasadnienia. – Czy wydanie 180 mln zł to dziś priorytet? Czy mamy już wszystkie potrzebne żłobki, przedszkola, domy kultury i teraz nadszedł czas na stadion? Sytuacja nie sprzyja, dług rośnie, pandemia zmusza do zaciskania pasa przez kilka lat. PiS nie chce finansować miast, nad którymi nie sprawuje kontroli. Inne miasta stawiają na zieleń, komunikację rowerową, a my żyjemy w alternatywnej rzeczywistości – mówi Skrzypek.

Zwraca też uwagę na inną rzecz. – Nie wystarczy ogłosić lokalizacji, tylko należy też przekonać mieszkańców, że jest ona najlepsza. Ja nie znam tych argumentów. Z pewnością przebudowa stadionu przy al. Zygmuntowskich wiązałaby się z przerwaniem ciągłości treningów. Trwałoby to dwa lata. Ale czy obowiązkiem gminy jest zapewnić ciągłość treningów prywatnemu klubowi? Ja nie widzę żadnego uzasadnienia dla budowy stadionu przy Bystrzycy. Oczywiście poza interesem klubu i fanów. To za mało, żeby miasto tyle wydawało – dodaje Marcin Skrzypek.

Stadion żużlowy w sąsiedztwie Bystrzycy. Wielu mieszkańców jest przeciw

Podobne zdanie ma wielu mieszkańców pobliskich zabudowań. – Nie chcemy, żeby ten stadion tu powstał. Dla nas będzie to oznaczało hałas, zakłócenie spokoju, zniszczy przyrodę – mówi Danuta Superak, mieszkanka ul. Uśmiechu. Jej sąsiadka Grażyna Sprawka dodaje: – Tu w pobliżu jest przedszkole, bardzo atrakcyjne, zielone. Mamy małe zapylenie. Budowa stadionu zakłóci cały ekosystem, wietrzenie wąwozowe, które ciągle w Lublinie jest zmieniane przez zabudowę. Nie ma też odpowiedniego wietrzenia tego osiedla.

Andrzej Misztal, kolejny mieszkaniec ul. Uśmiechu, dodaje, że odkąd pamięta w planach zmian w dolinie Bystrzycy była budowa przystani kajakowych, ścieżek rowerowych i urządzenie terenów rekreacyjnych.

– Dziwi mnie, że nagle powstał pomysł budowy stadionu w tym miejscu. To nie tylko mecze, ale i treningi. Tutaj hałas będzie codzienny. Wartość nieruchomości będzie znacznie obniżona. Nikt nie będzie tu chciał mieszkać – mówi Misztal. Według niego stadion powinien powstać na obrzeżach miasta, np. przy giełdzie w Elizówce.

Hubert Jończyk, mieszkaniec Lublina i architekt, dodaje, że obecna sytuacja pokazuje jakość partycypacji w mieście. Władze Lublina przedstawiły pomysł budowy stadionu, nie konsultując go z nikim i nie przedstawiając żadnej alternatywy. – Zamiast zapewnić wykorzystanie tego potencjału przyrodniczego, który tu jest, pojawia się duży obiekt z zapleczem parkingowym, technologicznym, które zaprzecza świadomemu urządzeniu tego terenu – zauważa Jończyk.

Stadion żużlowy w sąsiedztwie Bystrzycy. Do końca maja można zgłaszać uwagi do planu

Negatywnie do budowy stadionu żużlowego odnoszą się też przedstawiciele dzielnicy Za Cukrownią. Lubelski Ruch Miejski poprosił też o opinie rady sąsiednich dzielnic oraz spółdzielni mieszkaniowych Czuby oraz LSM, które działają w pobliżu planowanego obiektu. Zamierzają też zgłosić do ratusza uwagi podczas trwających do 31 maja konsultacji społecznych dotyczących zmiany planu zagospodarowania przestrzennego tego terenu. I apelują do mieszkańców, by ci zrobili to samo.

Wśród uwag będzie wniosek o rezygnację z dopuszczenia budowy stadionu, obniżenie dopuszczalnej wysokości budynków do maksymalnie ośmiu metrów, zakaz grodzenia terenu i zapewnienie publicznego dostępu do niego. “Teren ten z pewnością zasługuje na rzetelną i kompleksową rewitalizację tak, aby służył wszystkim mieszkańcom miasta, a jednocześnie zachował swe unikalne walory. (…) Pozostawienie tego obszaru bez możliwości zabudowy kubaturowej pozwoli ochronić jego walory przyrodnicze i wpisać go w tradycję lokowania miejsc rekreacji, takich jak parki, zieleńce czy ogródki działkowe nad Bystrzycą. Ten obszar zasługuje na coś więcej niż stadion! Żądamy wykreślania z planu miejscowego dopuszczenia możliwości budowy stadionu” – podsumowują społecznicy z Lubelskiego Ruchu Miejskiego.

Przypomnijmy, że projekt planu jest wyłożony do publicznego wglądu do 17 maja (od godz. 8 do 15, Wydział Planowania, ul. Wieniawska 14, XII piętro, pokój nr 1206A). Dostępny jest również na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej UM Lublin w zakładce planowanie przestrzenne. Ze względu na epidemię chęć osobistego zapoznania się z projektem zmiany planu w siedzibie urzędu miasta należy wcześniej zgłosić na kontakt e-mailowy: [email protected] lub telefoniczny – nr tel. 81 466 23 00. Uwagi do projektu planu można składać do 31 maja. Także wysyłając maila na adres: [email protected].

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrawie milion złotych za rozbudowę ulicy Kasprowicza
Następny artykułNieudane transfery Włókniarza?