O tym, że w Pabianicach brakuje miejsc parkingowych wiadomo nie od dzisiaj. Kierowcy radzą sobie z problemem, jak mogą, zostawiając samochody również w miejscach, w których nie powinno ich być.
W tej właśnie sprawie otrzymaliśmy od naszej czytelniczki następującego maila:
„Ostatnio na naszym osiedlu panuje wolna amerykanka. Chodzi o parkowanie, gdzie popadnie. Rozjechane są trawniki i krzaczki, kierowcy zostawiają auta w wejściu na plac zabaw, a nawet pod koszem do gry w koszykówkę. Piesi nie mogą czuć się bezpiecznie nawet na chodnikach, muszą uciekać przed samochodami. Niedawno doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem wybiegającego z placu zabaw dziecka… A teraz, gdy przyszła wiosna i jest cieplej coraz więcej dzieci będzie jeździć na rowerach, deskorolkach itd. Przecież nie można wszystkiego zamieniać na parkingi, tu mieszkają też rodziny z dziećmi. Mam wrażenie, że straży miejskiej nic to nie obchodzi i że nie wystawia mandatów. Czyli na kierowców, którzy łamią przepisy nie ma już sposobu?”.
Masz sprawę? Napisz do nas!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS