A A+ A++

Klienci sieciówek w powiecie otwockim coraz częściej skarżą się, że przy kasie okazuje się, że cena na paragonie różni się od tej widniejącej na sklepowej półce lub metce. – Chciałam kupić rybę, bo cena była atrakcyjna, ale przy kasie okazało się, że muszę zapłacić o 16 zł więcej. Dobrze, że zwróciłam na to uwagę, ale sprzedawczyni była opryskliwa i stwierdziła, że cena promocyjna nie obowiązuje – tłumaczy pani Teresa, która zadzwoniła do redakcji „Linii”

W ostatnim czasie z naszą redakcją skontaktowało się wielu mieszkańców z różnych gmin powiatu otwockiego, którzy robią zakupy w marketach popularnych sieci handlowych. Okazało się, że wszyscy doświadczyli tego, że niektóre ceny na sklepowych półkach są inne niż te, które potem nabija na kasę sprzedawca.

– Chciałam kupić ser, który według ceny na półce miał kosztować kilka złotych, a gdy potem sprawdzałam paragon, okazało się, że był droższy. Niby to tylko kilkadziesiąt groszy, ale jednak jest to nieuczciwe. W jednym miejscu przepłacę 10 gr, w innym 2 zł, a w kolejnym kilkanaście złotych i przez miesiąc uzbiera się konkretna kwota – tłumaczy pani Katarzyna z Józefowa.

Podobne uwagi ma emerytka z Otwocka. – Często robię zakupy, gdy sieciówki ogłaszają promocje w swoich gazetkach. Kilka dni temu w jednym z marketów była kilkudniowa promocja m.in. na rybę i ptasie mleczko. Poszłam do sklepu w dniu rozpoczęcia promocji. Faktycznie, cena na półce była jak w gazetce, ale przy kasie zauważyłam, że sprzedawczyni nabiła większą kwotę, i to aż o 16 zł! Sama przez większość życia pracowałam w handlu i rozumiem, że sklep może podbić cenę o kilka groszy czy złotówkę, ale żeby aż tak dużo, to już jest nieuczciwe i wprowadza w błąd klientów – oburza się pani Teresa z Otwocka. – Przy kasie okazało się, że ryba zamiast 21 zł kosztuje 37 zł. Zapytałam o to sprzedawczynię, nawet poprosiłam o wyjaśnienia kierownika marketu, ale rozmowa była bardzo nieprzyjemna – dodaje emerytka. Kobieta próbowała skontaktować się z prezesem sieciówki, aby poinformować go o tym, co dzieje się w jednym z punktów handlowych w Otwocku, ale bezskutecznie. – Prezes był nieuchwytny. Dlatego skontaktowałam się z „Linią”, żeby ostrzec klientów przed nieuczciwymi praktykami w dużych marketach – mówi seniorka.

Pan Ryszard z Otwocka również przyszedł do naszej redakcji w podobnej sprawie. – Kupowałem pieczywo w otwockim markecie. Przy kasie okazało się, że muszę zapłacić więcej. Powiedziałem, że cena na półce jest inna niż ta wbita na kasę. Sprzedawczyni wmawiała mi, że chyba się pomyliłem, bo pieczywo kosztuje tyle, ile mam na paragonie – tłumaczy pan Ryszard. – Poprosiłem o rozmowę z kierownikiem, ale nie było jakiegoś tłumaczenia, że im przykro czy że jest to błąd. Kierownik nakazał kasjerce zwrócenie mi różnicy w cenie za pieczywo. Byłem zniesmaczony – dodaje Czytelnik. – Przez 30 lat mieszkałem w USA i tam też można spotkać się z tym, że ceny na półkach czy metkach różnią się od tych nabitych na kasie, ale jeśli klient zwróci na to uwagę, sprzedawca przeprasza i od razu zwraca nadpłaconą kwotę, nawet jeśli jest to kilka centów. W Polsce większość klientów nie upomina się o to lub nie zwraca uwagi na to, że rachunek jest wyższy, a przecież trzeba dbać o każdą złotówkę. My dużo nie stracimy, ale sieciówki zarabiają na tym krocie – podkreśla pan Ryszard.

Inspektorzy działający w bran-ży handlowej przypominają, że zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego towar wystawiony na sprzedaż wraz z oznaczeniem ceny uznaje się za ofertę sprzedaży. Sprzedawca powinien dostosować cenę do tej widocznej w sklepie, nawet jeżeli jest to dla niego niekorzystne. Jeżeli kwota, którą klient zapłacił przy kasie, jest większa od  widniejącej na sklepowej półce, sprzedawca jest zobowiązany do zwrócenia różnicy w cenie. Gdy tak się nie stanie, klient ma prawo do rezygnacji z zakupów, ale powinien posiadać dowód, że cena faktycznie była inna. Klient ma także prawo złożyć skargę, bo różniące się ceny są często błędami niekompetentnych pracowników.

AJka

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie wszystkie Ukrainki znajdą pracę w Polsce
Następny artykułUrzędnicy badają sprawę odpadów przy ul. Bałtyckiej i Żurawiej w Olsztynie