A A+ A++

Politycy Solidarnej Polski wezwali do „natychmiastowego zawieszenia” unijnego systemu handlu emisjami (ETS) oraz rozpoczęcia jego renegocjacji. „Ten system odpowiada za gigantyczne podwyżki cen energii i ciepła” – ocenił poseł SP Janusz Kowalski.

CZYTAJ TAKŻE: Koniec ze spekulacją uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla? Premier Morawiecki ma plan! „Zaproponuję go na posiedzeniu RE”

16 grudnia na posiedzeniu Rady Europejskiej pan premier Mateusz Morawiecki przedstawi postulat rządu Zjednoczonej Prawicy natychmiastowego zawieszenia unijnego systemu handlu emisjami, który odpowiada za gigantyczne podwyżki cen energii i ciepła

— zapowiedział podczas konferencji prasowej w czwartek poseł SP Janusz Kowalski.

Ocenił, że koszty uprawnień do emisji to największy obecnie składnik ceny prądu i ciepła, zaapelował także to ugrupowań parlamentarnych poparcie postulatu premiera.

Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) działa od 2005 roku. Określa on bezwzględny limit lub „pułap” całkowitej ilości niektórych gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane każdego roku przez podmioty objęte systemem.

Premier Morawiecki mówił wcześniej w czwartek, że „W kwestii ETS zaproponuje za tydzień w Brukseli, aby nie mogły uczestniczyć w nim pomioty spekulujące ceną uprawnień do emisji CO2, bo to sztucznie winduje cenę energii, co przekłada się na poszczególne sektory w gospodarce narodowej”.

ETS powodem rosnących cen energii

Polityk SP Marcin Warchoł mówił podczas czwartkowej konferencji, że mamy do czynienia z zasadniczą podwyżkę cen nie tylko energii i ciepła, ale także m.in. wody i ścieków, zarządzanie którymi wymaga dużych ilości energii.

Nie zgadzamy się na to, musimy w tym momencie zawetować tę politykę, to racja stanu i byt wielu polskich gospodarstw domowych

— zaznaczył.

Jeżeli dzisiaj Polacy zadają sobie pytanie, co jest powodem rosnących cen energii i ciepła – to tym powodem jest właśnie ten spekulacyjny, unijny system handlu emisjami. Apelujemy do wszystkich partii politycznych, aby wsparły stanowisko polskiego rządu, po to, by premier mógł twardo walczyć o to, żeby ten system zawiesić do czasu jego reformy

— zaznaczył Kowalski.

Na stole leżą kuriozalne i karkołomne propozycje”

Poseł SP Sebastian Kaleta powiedział, że „to co w Polsce obserwujemy, jest skutkiem konkretnej decyzji, która podjął również Donald Tusk jako premier polskiego rządu, na szczycie Rady Europejskiej w marcu 2014 roku”.

Wtedy dano zielone światło do tego, by spekulowano i handlowano uprawnieniami do emisji CO2. Skutki tych decyzji odczuwamy dzisiaj

— dodał.

Natomiast na stole leżą kuriozalne i karkołomne propozycje, by ten system jeszcze poszerzyć. Uchwała, którą proceduje dzisiaj Sejm i nad którą będziemy głosować, ma wzmocnić mandat polskiego premiera, który w Brukseli będzie walczył o to, by to szaleństwo powstrzymać

— zaznaczył Kaleta.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Premier apeluje do KE: Trzeba dokładnie sprawdzić manipulacje cenowe Gazpromu i te związane z rynkiem ETS

-NASZ WYWIAD. Kloc: Jeśli reforma systemu ETS będzie mieć takich wrogów jak Frans Timmermans, to czeka nas eskalacja kryzysu

-Polska zapłaci horrendalną sumę za politykę klimatyczną KE! Kloc: Transformacja może kosztować 240 mld euro do 2030 r.

mm/PAP/Twitter

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułInstalacje Nice w Dubaju oraz nad jeziorem Genewskim
Następny artykułUSA: Lekarze uratowali dziecko urodzone w 22. tygodniu ciąży