A A+ A++

Śledczy odwołany z dnia na dzień, bez uprzedzenia, z wieloletniego delegowania do pracy w prokuraturze apelacyjnej ma prawo do odszkodowania – uznał SN.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Lublinie, delegowana kilkanaście lat wcześniej do prokuratury apelacyjnej, została na początku 2018 r. odwołana z delegacji. Z dnia na dzień. W trakcie zwolnienia lekarskiego. O decyzji w tej sprawie dowiedziała się kilka miesięcy później i złożyła do sądu pracy pozew o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach płacy i pracy oraz wynagrodzenie, ewentualnie o ustalenie warunków zatrudnienia i wynagrodzenia oraz odszkodowanie. Powrót do prokuratury niższego szczebla oznaczał bowiem dla niej też obniżkę uposażenia.


Sądy I i II instancji oddaliły żądania prokuratorki, powołując się na art. 107 § 1 ustawy o prokuraturze. Mówi on, że uprzedzenie prokuratora o odwołaniu dotyczy tylko trzech wypadków określonych w art. 106 § 1, 7 i 7a: delegowania do Ministerstwa Sprawiedliwości lub za granicę do pełnienia funkcji w organach międzynarodowych czy na wniosek dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury w ramach współpracy międzynarodowej tej szkoły.

Czytaj też:

Delegacja prokuratorów to nie jest gra w warcaby

W skardze do Sądu Najwyższego prokuratorka dowodziła, że regulacja zawarta w art. 107 prawa o prokuraturze nie jest kompletna i przez to zastosowanie w jej sprawie mają przepisy kodeksu pracy o wypowiedzeniu zmieniającym, regulujące zasady zmiany warunków pracy i płacy.

Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie i odesłał mu sprawę do ponownego rozpatrzenia.

– Art. 106 i 107 prawa o prokuraturze nie mają zastosowania w tym przypadku, bo gdyby uznać, że jest to regulacja kompletna, to nie można by na jej podstawie odwołać z delegacji żadnego prokuratora poza przypadkami ściśle określonymi w przepisach – powiedział Dawid Miąsik, sędzia Sądu Najwyższego, w uzasadnieniu do tego wyroku. – Nie jest to założenie racjonalne i spójne systemowo. Skoro regulacja zawarta w art. 106 i 107 prawa o prokuraturze nie jest kompletna, a z przebiegu procesu legislacyjnego nie wynika, aby intencją ustawodawcy zmiana dotychczasowej praktyki, że odwołanie z delegacji odbywa się za uprzedzeniem, należy uznać, że racjonalny ustawodawca zgubił gdzieś swój rozsądek.

SN przypomniał, że w tej sprawie mają zastosowanie dwie podstawowe zasady prawa pracy. Jedną z nich jest zakaz jednostronnej zmiany zasad zatrudniania bez wypowiedzenia dotychczasowych warunków i wcześniejszego uprzedzenia pracownika. Drugą jest równe traktowanie, które nie daje uzasadnienia do ograniczenia stosowania instytucji uprzedzenia o odwołaniu z delegacji tylko do trzech przypadków określonych w art. 106 § 1, 7 i 7a prawa o prokuraturze.

Dlatego, zdaniem SN, przy ponownym rozpatrywaniu tej sprawy sąd apelacyjny powinien też zastosować art. 42 kodeksu pracy, mówiący o zasadach związanych z wypowiedzeniem zmieniającym, jako podstawę do orzeczenia o odszkodowaniu za odwołanie z delegacji bez zachowania uprzedzenia.

Sygnatura akt: III PSKP 23/21

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Jarosław Onyszczuk, prokurator delegow … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTO BYŁA MOCNA RYWALIZACJA LEKKOATLETÓW
Następny artykułLiga Narodów. Japończycy tłem dla świetnie dysponowanych Polaków