A A+ A++

Wojna cenowa w polskim handlu przybrała dziwną formę. Klienci Biedronki otrzymują SMS-y, w których sieć przekonuje, że jest tańsza niż w konkurencyjny Lidl. Sprawie przyjrzy się UOKiK.

SMS-owa wojna Biedronki z Lidlem. UOKiK ma zbadać sprawę
fot. Dutchmen Photography / DarSzach / / Shutterstock

Klienci sieci Biedronka, którzy posiadają kartę “Moja Biedronka”, co jakiś czas otrzymują wiadomości o aktualnych ofertach. O ile wcześniej skupiono się tylko na cenach w Biedronce, w najnowszej kampanii zdecydowano się zestawić ceny niektórych artykułów z tymi obowiązującymi u konkurencji, a konkretnie w Lidlu, o czym pisaliśmy wcześniej.

“Jesteśmy zdeterminowani, by w praktyce realizować hasło „Codziennie niskie ceny” w interesie naszych klientów” – tłumaczyła Biedronka w przesłanym oświadczeniu. Takie podejście wyjaśnia kolejnego SMS-a, który klienci otrzymali w czwartkowe późne popołudnie. Poniżej prezentujemy jego treść:

Bankier.pl

Sprawie obiecuje się przyjrzeć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, mają bowiem napływać do niego skargi ws. wiadomości wysyłanych przez biedronkę.

Otrzymujemy skargi konsumentów na wiadomości wysyłane przez Jeronimo Martins Polska i je analizujemy wyłącznie pod kątem możliwości naruszenia zbiorowych interesów konsumentów” – przekazało biuro prasowe Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w komunikacie dla Gazeta.pl.

Własna działalność gospodarcza a podatki

Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć!<BR>
Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na [email protected]

Wyniszczająca wojna cenowa?

O ile tzw. koszyki cenowe informujące o koszcie zakupów w danym sklepie tego samego lub możliwie najbardziej zbliżonego do siebie asortymentu nie są niczym nowym, to “wojna na SMS-y” jest czymś nowym. I choć eksperci wskazują na dwie strony medalu, trudno nie odnieść wrażenia, że wojna cenowa weszła w nową brutalną fazę.

“Można na to spojrzeć z różnych stron. Jedna strona jest z takim przyklejonym uśmiechem – ale zupełnie szczerym i prawdziwym – że to tak naprawdę taka fajna zabawa z obydwu stron. Jeden będzie mówił o drugim, że jest o grosik tańszy lub grosik droższy, natomiast obydwie strony na tym korzystają. Budują świadomość, ofertę produktową i informują o promocjach. Druga strona tego medalu jest trochę bardziej poważna i mniej uśmiechnięta i ona oznacza taką klasyczną wojnę cenową, która dla obydwu stron jest wyniszczająca” – komentuje w rozmowie z Next.gazeta.pl Marcin Kalkhoff, twórca BrandDoctor.pl.

Oprac. JM

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWezmą drugi ślub. Kornelia ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” zdradziła ich plany
Następny artykułBlender 4.1 – zapowiedziano aktualizację, która wprowadzi obsługę dla nowych układów APU od AMD