Po roku od premiery kinowej Smarzowski przywiózł na festiwal filmowy w Gdyni film “Wesele” z historią mordu na Żydach w tle. – Nasz film jest troszkę przeterminowany – stwierdził. Obraz startuje w wyścigu o Złote Lwy.
Reżyser Wojciech Smarzowski mówił na spotkaniu z mediami po projekcji “Wesela”: – Nasz film jest troszkę przeterminowany, ale chyba zapeklowany. Mam nadzieję, że będzie jeszcze pracował. Zrobiłem go najlepiej, jak potrafiłem, ale dziś już o nim nie myślę, myślę o następnych rzeczach. Tu w Gdyni jestem bardziej jako widz. Jestem pozytywnie nastawiony i oglądam festiwalowe filmy.
Festiwal filmowy w Gdyni. Smarzowski mówi wielkimi literami
Pytany o formę filmu “Wesele”, którą cechuje mocna dosadność i wielość wątków, Smarzowski odpowiedział: – Czasy mamy tak patriotyczne, że trzeba mówić wielkimi literami. Mamy tez wielość bodźców, że trzeba się z tym komunikatem przebić. Dla mnie “Wesele” to film o pamięci i niepamięci.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS