Program na żywo bierze nazwę od jednego z najbardziej znanych polskich adresów – „Woronicza 17” – można go oglądać w niedzielę przed południem w TVP Info, dziennikarz zagaja, zaproszeni goście komentują, wszystko trwa godzinę…
W roli gospodarza – Krzysztof Ziemiec albo Michał Rachoń.
Poziom emocji – jak w innych tego typu dyskusjach, w ostatnią niedzielę pewnie nie wzniósłby się ponad przeciętny, gdyby nie… Sok z Buraka, a dokładniej – temat zapisu rozmów prowadzonych przez jego administratora i Romana Giertycha. W sobotę opublikowało go tvp.info, sugerując, że dzięki temu Giertych „kreował polityczny przekaz skierowany przeciwko najważniejszym przedstawicielom polskiego państwa, politykom Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy”.
Telewizja i portal tłukły temat i tłukły, pociągnął go i Ziemiec.
Proszę o poważne tematy, nie będę się odnosił do pierdół
I już na starcie Zgorzelski zrugał go za to, że każe komentować coś, co jest zupełnie nieistotne. “Nie zgadzam się, żebyśmy dzisiaj, w Niedzielę Palmową, kiedy powinniśmy mieć pewną refleksję, pan, i to jest moje rozczarowanie, rozpoczynał swój program [a wicemarszałek po raz pierwszy zabrał głos dopiero gdzieś w 14. min – red.] od rzeczy, która jest kompletnie marginalna w skali tego, co się w naszym kraju dzieje” – mówił polityk PSL.
Podawał przykłady: “w 2020 r. umarło 78 tys. więcej rodaków niż w 2019, od stycznia do marca umiera 18 tys. osób więcej niż w analogicznym okresie w roku poprzednim”.
Aż wreszcie Zgorzelski rzucił właśnie TO, czyli „PIERDOŁY”. Wypalił: „Kiedy rząd pokłóconej prawicy nie radzi sobie z pandemią, wy wrzucacie w poważnym programie jakieś pierdoły? Ja oczekuję poważnych tematów, dyskusji o ważnych sprawach, a nie o jakimś tam Soku z Buraka. To znaczy, że co? Że dzisiaj, w niedzielę, ludzie mają słuchać o jakimś Soku z Buraka? Proszę o poważne tematy, nie będę się odnosił do pierdół”.
Ziemiec na to, choć raczej mało przekonująco: „Jeśli dana stacja ma jakiegoś newsa, to tego newsa ujawnia i w jakiś sposób później go ciągnie, jak to się mówi”.
„Newsa? To lepiej dajcie newsy, jak rząd nareszcie zacznie sobie radzić z pandemią, a nie jakieś głupoty robicie” – odparował, podnosząc głos, wkurzony Zgorzelski, a w sieci zaroiło się od tytułów w stylu:
- „Zgorzelski wypunktował Ziemca…”
- „Mocne. Ziemiec zmieciony przez Piotra Zgorzelskiego…”
- „Awantura w programie TVP. Ziemiec zaniemówił po słowach…”
- „Marszałek Zgorzelski ruga Ziemca i podsumowuje TVP na żywo na wizji”.
Kim jest Piotr Zgorzelski?
Piotr Zgorzelski jest posłem z Płocka. Był nauczycielem historii w podpłockich szkołach podstawowych, potem dyrektorem jednej z nich, radnym powiatu płockiego, szefem delegatury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, starostą płockim. Od lat związany z PSL.
Bez powodzenia kandydował do Senatu w 2005 i do Sejmu w 2007 r. Udało mu się dopiero w 2011 r. – jako nr 3 na liście PSL w okręgu płocko-ciechanowskim. Został przewodniczącym komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, przez cztery lata złożył blisko 200 interpelacji, wielokrotnie zabierał głos w mediach ogólnopolskich.
„Te jednak… umieszczały go w grupie parlamentarzystów, którzy niczym szczególnym się nie wyróżnili i są mało rozpoznawalni” – pisaliśmy dwa lata temu.
Twarzą PSL i rozpoznawalną nie tylko w Płocku postacią stał się tak naprawdę dopiero po wyborach w 2015 r., gdy poza parlamentem znaleźli się dotychczasowi liderzy ugrupowania: Waldemar Pawlak, Janusz Piechociński, Jan Bury, Józef Zych czy Stanisław Żelichowski. Uzyskał piąty wynik spośród wszystkich kandydatów PSL na posłów.
Sukces powtórzył w 2019 r., w okręgu płocko-ciechanowskim – zdobył już prawie 17 tys. głosów. Posłowie wybrali go na wicemarszałka Sejmu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS