A A+ A++

Ale nic nie zmieni tego, że Harry przestał być ukochanym wnuczkiem Elżbiety II. Ekscesy w Las Vegas zepsuły perfekcyjny dotychczas rok jej diamentowego jubileuszu. Powaga królewskiej „firmy” to dla niej absolutny priorytet, a Harry bez majtek robi fatalny PR.

Skręty, złota rybka i SS Niesforny książę już jako nastolatek palił skręty i ostro popijał. Książę Karol wysłał chłopaka na odwyk i poinformował o tym media. Jednak upokorzenie niewiele pomogło. W 1999 r. w kurorcie Rock w Kornwalii Harry rzucał z okna w przechodzące dziewczyny butelkami z winem. Później na weselu koleżanki zjadł złotą rybkę z akwarium. Na innej imprezie przebrał się za oficera SS. Teraz znowu wpadł jak śliwka w kompot. „Oto następca tronu” – pisał obok fotki nagiego Harry’ego tabloid „The Sun” (ośmielił się ją opublikować jako jedyna brytyjska gazeta).

Prawie 28-letni Harry uchodzi za playboya. Gdy skończy trzydziestkę, odziedziczy po matce, księżnej Dianie, 10 mln funtów i będzie mógł dalej prowadzić życie niebieskiego ptaka. Chyba że skandal wokół nagich zdjęć podziała jak zimny prysznic i Harry pokaże światu drugą twarz.

To, że nadaje się do oficjalnych funkcji, udowodnił, gdy koncertowo poprowadził ceremonię zakończenia igrzysk w Londynie. Wkrótce jedzie do Afganistanu, gdzie będzie pilotem helikoptera. Jego fundacja wspomogła budowę domu dziecka w Lesoto. Ale media lubią Harry’ego głównie za naturalność w kontaktach z ludźmi. Przypomina w tym matkę, dla której wizyty w szpitalach były spotkaniami z cierpiącymi ludźmi, a nie oficjałkami do odfajkowania. Widać jednak, że Harry ma kompleks młodszego brata i drugiego dziecka. Jest także nieszczęśliwy w życiu osobistym – szybko rozstaje się z kolejnymi dziewczynami.

– Ciągłe balangi to dla niego rodzaj ucieczki. Bardzo mi go żal – mówiła kilka lat temu Susannah Harvey, dawna przyjaciółka Harry’ego. Wspominała, jak kiedyś wyrwała się z księciem na daleki spacer. Całowali się namiętnie, a ona nagle przerwała i zapytała z niepokojem: – Nie szukają cię ochroniarze? – Ja jestem ten nieważny. Pilnują Williama – odparł Harry. Do tego – jak pisze Johann Hari, autor książki „God Save the Queen” (Boże, zachowaj królową) – przez lata Harry musiał słuchać plotek o tym, że jego ojcem nie jest książę Karol, tylko James Hewitt, kochanek księżnej Diany.

Czytaj też: Książę Harry zagra w filmie porno?

Guzik królowej Wiktorii Książę Harry jest powszechnie uznawany za czarną owcę Windsorów. Choć to niesprawiedliwe, bo wielu członków jego rodziny wyczyniało o wiele gorsze rzeczy. Seks to tylko pozornie temat tabu dla brytyjskiej dynastii. Niektóre z historycznych ekscesów przodków Harry’ego wywołałyby rumieńce nawet na twarzach pokolenia Facebooka.

Panująca w XIX wieku królowa Wiktoria uwielbiała amory na tyle, że kazała mężowi zainstalować obok łóżka guzik zamykający zamek w drzwiach. Chodziło o to, by na miłosnych igraszkach o różnych porach dnia nie nakryły ich dzieci. Gdy owdowiała, miała kilku adoratorów i – jak twierdzą niektórzy – kochanków. Pierwszym z nich był osobisty sekretarz i przyjaciel męża, John Brown.

Innym pikantnym sekretem Windsorów, tym razem z lat 30. XX w., była burzliwa relacja króla Edwarda VIII z kochanką Wallis Simpson. Król był podobno uzależniony od seksu z tą byłą aktorką. Według plotek Simpson uczyła się technik seksualnych od kurtyzan na Dalekim Wschodzie. Relację obojga nawet oficjalny biograf Edwarda, Philip Ziegler, określał mianem sadomasochistycznej: Simpson poniżała króla, ale ten kochał ją dalej. W końcu Edward VIII abdykował. Establishment nie mógł znieść perspektywy małżeństwa króla z kobietą z gminu, rozwódką, która sympatyzowała z Hitlerem i – według raportów MI5 – była przyjaciółką ówczesnego niemieckiego ambasadora w Londynie, Joachima von Ribbentropa.

Namiętność Elżbiety Królowa Elżbieta II i książę Filip mają od pół wieku osobne sypialnie, choć początki nie zapowiadały małżeńskich kłopotów. – Jest niezaspokojona. Nie wypuszcza mnie z łóżka – zwierzał się przyjaciołom Filip, który wieczorami paradował po pałacowych komnatach bez piżamy.

Po wstąpieniu na tron w 1952 r. Elżbieta nie dopuściła męża do rządów i dała się całkowicie pochłonąć sprawom monarchii. Kilka lat później Filip, oficer marynarki, zbudował sobie w pałacu Buckingham pokój urządzony na wzór kajuty i wrócił do dawnej pasji – pięknych młodych kobiet, najlepiej arystokratek. Do Elżbiety coraz częściej docierały plotki o miłosnych podbojach męża.

Czytaj też: Tak podrywa książę Harry

Ślepa na wyczyny królewskiego małżonka była brytyjska prasa, wtedy jeszcze obawiająca się starcia z establishmentem. Jak pisze Nicholas Davies, autor kontrowersyjnej biografii „Elizabeth. Behind Palace Doors” (Elżbieta. Za drzwiami pałacu), książę Filip wymykał się wieczorami z przyjacielem Mikiem Parkerem do najmodniejszych londyńskich klubów, m.in. męskiego Thursday Club. Po kolacji mocno zakrapianej dobrym winem panowie szli na afterparty w apartamencie koło Grosvenors Square. Tam dołączały do nich panie i rozpoczynały się zabawy, m.in. erotyczna wersja chowanego.

W latach 60. Filip miał też uczestniczyć w ekskluzywnych imprezach dla swingersów. Podczas jednej z nich wystąpił ponoć jako kelner ubrany jedynie w kusy fartuszek i maskę. Satyryczny brytyjski tygodnik „Private Eye” zaczął go wtedy nazywać nagim kelnerem.

La dolce vita Mąż monarchini wypuszczał się także w latach 60. do Rzymu. Jak pisze Nicholas Davies, książę Filip bywał tam na bulwersujących przyjęciach. Imprezy te stały się później inspiracją dla filmu Federica Felliniego „Słodkie życie” (La dolce vita). Najpierw po wielkich schodach jednego z rzymskich pałaców schodziło 50 nagich pań w wymyślnych kapeluszach, a niekiedy także w maskach. Podczas kolacji przy świecach panowie siadali przy stole bez dolnych części garderoby, panie znikały na kwadrans pod długim obrusem. Następnie goście przy szampanie i winie oddawali się hazardowi.

Na koniec znów pojawiały się piękne młode damy. Wtedy odbywała się tak zwana olimpiada rzymska: 12 call girls leżących na dywanie wielkiej pałacowej komnaty kolejno zapraszało uczestników party do bicia rekordu seksualnego. Sesja z każdą trwała regulaminowe siedem minut. Przedwczesne grand finale uniemożliwiało przejście zawodnika do następnej rundy. Zwycięzca zgarniał kilkadziesiąt tysięcy dolarów. Nikt nie twierdzi, że Filip brał udział w tych zawodach. Jest jednak nader prawdopodobne, że był ich świadkiem.

Dopiero w 1987 r. świat mógł nabrać pewności, że Filip nie jest świętoszkiem. Jeden z tabloidów opublikował zdjęcie męża Elżbiety II w ręczniku kąpielowym obejmującego czule Sachę Hamilton, jedną z wieloletnich przyjaciółek. Książę się postarzał, lecz jest wierny dawnym pasjom. Zaledwie dwa lata temu fotograf „Daily Mail” przyłapał prawie 90-letniego mężczyznę na wyglądających niewinnie – ale wyraźnie skrywanych przed światem – ploteczkach z lady Penelopą Brabourne.

Czytaj też: Książę Harry kocha Kate, bo…

Oczywiście Filip zaprzecza, by kiedykolwiek zdradzał Elżbietę. – Jakże miałbym to robić, skoro dzień i noc towarzyszy mi obstawa? – odparował, zapytany kiedyś o tę kwestię przez odważnego dziennikarza. Ale przecież jego syn Karol oraz Diana mieli liczne pozamałżeńskie romanse mimo obstawy.

Złap mnie, jeśli potrafisz Od lat 80. funkcję nadwornego playboya pełni brat Karola, książę Andrzej. O jego romansach rozpisywały się tabloidy. Wymyśliły nawet dla niego przezwisko – Randy Andy, czyli Napalony Andrzejek. Książę do dziś ma namiętne związki z kolejnymi partnerkami. Matka pozwoliła mu zachować trzypokojowy apartament w pałacu Buckingham. Tam jego randki odbywają się przynajmniej poza zasięgiem fotoreporterów i nie szkodzą królewskiej „firmie”.

Ekscesy Andrzeja szybko jednak zostały przyćmione przez romanse jego żony, Sarah Ferguson, zwanej Fergie. W 1992 r. zdjęcia jej odważnych igraszek miłosnych z doradcą finansowym Johnem Bryanem opublikował na rozkładówce „Daily Mirror”. Londyńczycy stawali na ulicach, otwierali gazetę i kręcili z niedowierzaniem głowami.

„Według członków brytyjskiej rodziny królewskiej grzechem nie są czyny moralnie naganne, tylko nieostrożność sprawiająca, że dowiaduje się o nich świat” – pisał Nicholas Davies. Mistrzynią dyskrecji w tych sprawach jest zaniedbywana przez męża Elżbieta II. W latach 60. spotykała się ponoć z dworskim koniuszym, lordem Harrym Porchesterem. Plotkarze zwracają nawet uwagę na łudzące podobieństwo księcia Andrzeja i ulubionego lorda królowej. Oficjalnie oczywiście nikt o niczym nie wiedział i nie wie. Żadne niedyskretne zdjęcie królowej – o ile w ogóle takie istnieje – nigdy nie ujrzało światła dziennego.

Czytaj też: Książę Harry ukarany. I to surowo!

Książę Harry nie odrobił tej lekcji. I być może czekają go kolejne upokorzenia. Wkrótce świat ma podobno poznać nowe rewelacje na temat rozbieranego przyjęcia w Las Vegas oraz podobnych imprez na Wyspach Dziewiczych. Kiedyś królowa zamknęłaby wnuka w klasztorze, podlotkom kazałaby uciąć języki i byłoby po kłopocie. Dziś może tylko co najwyżej zrezygnować z zaglądania do internetu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKartofel Gold. Co można zrobić z ziemniakiem?
Następny artykułKsięża i ich dzieci. Tata w sutannie ukrywa rodzinę