W III RP skompromitować się nie sposób. Skoro jest ona w dużym stopniu kontynuacją PRL, odpowiedzialny za zbrodnie szef komunistycznego aparatu terroru nominowany został w niej „człowiekiem honoru”, sędziowie stanu wojennego tworzyli „niezależny aparat sprawiedliwości”, a Urban stał się arbitrem dziennikarstwa, trudno się temu dziwić.
W poprzednim felietonie pokazywałem, jak zhakowane i propagowane najprawdopodobniej przez rosyjski wywiad, nic nieznaczące maile służą wyrobnikom Onetu do prób niszczenia przeciwników politycznych. Nie towarzyszą temu rozważania na temat genezy i celu owych wycieków, które tak intensywnie prześwietlane były w przypadku nagrań w Sowie & Przyjaciołach. Autentycznie kompromitujące zachowania liderów PO i ich sojuszników sprowadzane były do niecenzuralnego języka.…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Przejdź na stronę ofertową
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów
na portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS