Łukasz Piszczek cały czas kształci się w roli trenera. Kilka tygodni temu informował, że dostał się na kurs UEFA Pro, który jest ostatnią licencją umożliwiającą podjęcie pracy na najwyższym piłkarskim poziomie. Szlifuje swoje umiejętności w rodzinnym LKS-ie Goczałkowice-Zdrój, ale nie ukrywa, że jego marzenia sięgają znacznie wyżej. – Gdy kończyłem grę w Borussii, proponowano mi pracę w jednym z klubów ekstraklasy. Powiedziałem, że na tę chwilę nie mam uprawnień […] Jeśli ktoś by mnie zapytał, czy jestem gotów, by objąć klub z Ekstraklasy, odpowiadam: “tak” – skwitował.
Mateusz Borek rozgrzeje internet do czerwoności. Sensacja ws. Piszczka
Łukasz Piszczek tymi słowami wywołał spore zamieszanie, bo kibice i eksperci zaczęli analizować, gdzie mogłaby stanąć jego noga w roli trenera. W ostatnim czasie wiele mówi się o zmianach na posadzie szkoleniowca nie tylko w klubach Ekstraklasy, ale także I ligi. Najświeższe przykłady dotyczą m.in. Radomiaka Radom czy Znicza Pruszków.
Mateusz Borek z Kanału Sportowego przyznał wprost, że zainteresowanie jest obustronne, bo w Ekstraklasie jest kilka klubów, które widziałyby Piszczka u wodzy.
– Łukasz Piszczek dostał kilka propozycji, tylko że jego nie interesuje rola strażaka. On chce być poważnym facetem, więc musi najpierw dokończyć swój kontrakt z Viaplay, potem pojedzie na Mistrzostwa Europy, bo dogadał się z Kubą Kwiatkowskim, i myślę, że w międzyczasie będzie wysłuchiwał ofert – skwitował dziennikarz.
I dodał: – Czy dzisiaj możesz wykluczyć, że taka Cracovia nie zadzwoni do Łukasza Piszczka i nie zaproponuje mu pracy, jeśli oczywiście utrzyma się w Ekstraklasie?
Dziennikarz wspomniał także o Zagłębiu Lubin, w którym Piszczek występował przed laty i odpalił swego rodzaju bombę! – Dostanie [pracę – przyp. red.], bo ma wielkie nazwisko w polskiej piłce. Ma swój klub. Trzeci to totalne ryzyko, Lech. Mówi po niemiecku, nie byłoby problemu, żeby dyskutować o pewnych sprawach. Ma czucie dużej szatni, a w Lechu są duże nazwiska. Nikt takiemu młodemu trenerowi nie powie, gdzie ty grałeś, bo grał zdecydowanie wyżej. Myślę, że to byłaby jakaś koncepcja – powiedział Borek.
Łukasz Piszczek zakończył karierę w reprezentacji Polski meczem ze Słowenią (3:2) w eliminacjach do Euro 2020. W lipcu 2021 roku odszedł również z Borussii Dortmund. Zamiast udać się do egzotycznej ligi, wybrał rodzinny LKS Goczałkowice-Zdrój. Występował w nim, a potem zaczął go prowadzić. Nie tak dawno klub 38-latka sięgnął nawet po Puchar Polski na poziomie Podokręgu Tychy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS