Już wiadomo, że wybory w najbliższą niedzielę się nie odbędą. To efekt porozumienia, jakie zawarli w ciągu ostatniej doby prezes PiS Jarosław Kaczyński i lider Porozumienia Jarosław Gowin.
Teraz scenariusz, o którym mówili, przewiduje, że po odrzuceniu senackiej uchwały ustawa o głosowaniu korespondencyjnym trafi na biurko prezydenta.
Głosowanie korespondencyjne zaplanowane na 10 maja jednak się nie odbędzie. Sąd Najwyższy unieważni je jako to, które się nie odbyło, a marszałek Sejmu ogłosi na nowo wybory prezydenckie. Wtedy też będą się mogli zgłaszać kolejni kandydaci. Trudno dziś ocenić, kiedy nowe wybory się odbędą, mówi się nawet o czerwcu. Gdyby uchwała Senatu nie została odrzucona, nie byłoby możliwe przeprowadzenie ich w bardzo kontrowersyjnej formie głosowania korespondencyjnego.
Za odrzuceniem uchwały Senatu głosowało dziś 236 posłów, przeciwko było 213 posłów, a 11 się wstrzymało.
Wśród opolskich parlamentarzystów za odrzuceniem głosowała cała piątka posłów Zjednoczonej Prawicy: Violetta Porowska i Katarzyna Czochara z PiS, Marcin Ociepa i Kamil Bortniczuk z Porozumienia oraz Janusz Kowalski z Solidarnej Polski.
Przeciwko odrzuceniu senackiej uchwały głosowała pozostała siódemka: Tomasz Kostuś, Rajmund Miller, Ryszard Wilczyński z PO, Witold Zembaczyński z Nowoczesnej, Marcelina Zawisza z Razem, Paweł Kukiz oraz Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS