A A+ A++

Wniosek o odwołanie Waldemara Kroka z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Rzeszowie podpisało 27 sędziów. Były szef Sądu Rejonowego w Dębicy zarzuty pod swoim adresem nazywa kuriozalnymi. Co zrobi minister sprawiedliwości?

Podwładni Waldemara Kroka wniosek skierowali do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Ale wcześniej o ustąpienie z funkcji prezesa zaapelowali do sędziego z Dębicy, który pełni ją od lutego ubiegłego roku. Nie posłuchał.

– Stwierdził, że powody, jakie podaliśmy, nie są przekonujące – mówi Marcin Świerk, przewodniczący rzeszowskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, sędzia wydziału karnego Sądu Okręgowego w Rzeszowie.

Zarówno w piśmie do prezesa, jak i tym skierowanym do Adama Bodnara, sędziowie pod nim podpisani zwracają uwagę na kilka aspektów, które zdecydowały o tym, że domagają się odwołania prezesa. Wśród nich na fakt, że jeszcze w Dębicy zajął miejsce bezprecedensowo odwołanej szefowej tutejszego Sądu Rejonowego Beaty Stój. 

Podkreślają także, że Waldemar Krok został wadliwie powołany do orzekania w sądzie apelacyjnym.

– Nie mając przed tym żadnego doświadczenia w orzekaniu w sądzie okręgowym, w apelacyjnym oceniał jego wyroki – podkreśla Marcin Świerk.

Ponadto Waldemar  Krok miał udzielić poparcia aż ośmiorgu kandydatom do neoKRS-u, co zdaniem wnioskodawców także przemawia za odwołaniem prezesa.

Marcin Świerk przypomina jeszcze jeden incydent. Tuż przed wyborami Rzeszów i tutejszy sąd odwiedzili Zbigniew Ziobro i Marcin Warchoł.

– Na terenie Sądu Okręgowego prowadzili kampanię wyborczą, a prezes Krok, jako gospodarz, na to pozwolił – utrzymuje sędzia Świerk. 

Pod wnioskiem do ministra sprawiedliwości podpisało się 27 z 50 sędziów orzekających w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie, w tym gronie jest także dwóch sędziów powołanych przez neoKRS. 

W rozmowie z nami Waldemar Krok zarzuty kierowane pod swoim adresem nazywa kuriozalnymi. Z pisma, jakie skierował do sygnatariuszy apelu o jego ustąpienie ze stanowiska wynika, że nie poczuwa się do żadnego z nich i uważa, że wynikają z osobistych uprzedzeń inicjatorów. Prezes podkreśla także, że zawsze dbał o dobre relacje ze współpracownikami, był otwarty na dialog, ich uwagi i sugestie. 

– Państwa swoisty “zapał rewolucyjny” pozostaje w dziwnej koincydencji czasowej ze zmianami, jakie dokonały się we władzach  wymiaru sprawiedliwości, choć mogę się tu jednak mylić – ripostuje Waldemar Krok w piśmie do podwładnych.

Swoje stanowisko również przesłał do Ministra Sprawiedliwości. 

Nie wiadomo, jaki będzie ministerialny odzew na apel sędziów z Rzeszowa. Jeśli Adam Bodnar podejmie decyzję o odwołaniu Waldemara Kroka, będzie musiał skonsultować ją z kolegium Sądu Okręgowego, w skład którego oprócz szefa SO, wchodzą prezesi sądów rejonowych.

– Mam nadzieję, że minister pozytywnie odpowie na nasz apel – nie ukrywa Marcin Świerk.

Odwołanie Waldemara Kroka z funkcji prezesa SO to nie jedyny postulat rzeszowskich sędziów. Również ci z Sądu Apelacyjnego wystąpili do Adama Bodnara z apelem o odwołanie prezesa Rafała Puchalskiego. 

Aktualizacja: 29/02/2024 13:44
Autor: Debica24.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie lada gratka dla miłośników żużla
Następny artykułSpotkania grupy wsparcia w OIK w nowej formie!