Czteroletnia kadencja Krajowej Rady Sądownictwa kończy się w marcu. Do tego czasu Sejm powinien wybrać nowych członków rady. Procedura już trwa, mimo że legalność KRS podważyły Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka. Uznały, że rada nie jest niezależna od polityków. Z tego powodu podważono legalność dawanych przez nią nominacji sędziowskich.
Na początku grudnia Elżbieta Witek, marszałkini Sejmu, ogłosiła nabór do KRS nowej kadencji. Ubiegający się o nominację kandydaci muszą przedstawić listę z poparciem co najmniej 25 sędziów lub podpisem 2 tys. obywateli. Wśród pierwszych kandydatur na kolejną kadencję w neo-KRS jest jej były przewodniczący Leszek Mazur z Sądu Okręgowego w Częstochowie. Gdy w 2018 r. został tam nominowany, był jedynym sędzią okręgowym. „Podpadł”, gdy publicznie ujawnił, w jaki sposób członkowie rady dorabiają do już sowitych uposażeń. Krytykował też sędziów, że traktują radę jako „trampolinę” do awansów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS