A A+ A++

Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PiS (grupy EKR w PE), mówi na antenie telewizji wPolsce.pl o tym, kto może wywrzeć wpływ na zmianę stanowiska Komisji Europejskiej wobec Polski, komu zależy na osłabieniu naszego kraju i dlaczego nie przejmuje się groźbami adwokata aresztowanej b. wiceprzewodniczącej PE Evy Kaili wobec swojej osoby.

37 proc. ankietowanych w sondażu Social Changes dla portalu wPolityce.pl sądzi, że po przyjęciu przez Polskę ustawy o Sądzie Najwyższym, Komisja Europejska poda kolejne warunki, jakie Polska będzie musiała spełnić, by zostały odblokowane środki z KPO. Zaledwie 20 proc. twierdzi, ze fundusze zostaną odblokowane, a 43 proc. odpowiedziało, że „trudno powiedzieć”.

Jacek Saryusz-Wolski, zapytany, jaka odpowiedź jest zgodna z jego oceną sytuacji, stwierdził, że najkrótszą byłaby „nie wiem”:

A dłuższa odpowiedz by brzmiała: tak długo, jak nie dostanie przyzwolenia z prawdziwego ośrodka decyzyjnego, to znaczy z Berlina. Polski rząd zrobił wszystko co trzeba i jeszcze więcej, sadzę że w tej chwili sprawa już nie budzi emocji, piłka jest po stronie Brukseli, (…) nie sądzę żeby ta materia wpływała radykalnie na ocenę rządów Zjednoczonej Prawicy. Także kłopot ma Komisja Europejska. (…) Ten wynik sondażu świadczy o tym, jak wiarołomna jest według Polaków Komisja Europejska.

Determinacja, by „zagłodzić” Polskę widoczna od dawna

Czy nasze żądanie reparacji od Niemiec, a po drugie nasze stanowisko w sprawie pomocy Ukrainie – które w pewien sposób było upokarzające dla Niemiec i Niemcy musiały ulec, długo zwodząc – może budzić obawy, iż pojawi się chęć odwetu na Polsce i to spowoduje jeszcze większe napięcie miedzy KE a Polską?

Determinacja, żeby Polskę zagłodzić i wpłynąć na wyniki wyborów w Polsce, była widoczna od samego początku, to znaczy od wytoczenia przeciwko Polsce artykułu 7. Potem rozporządzenia „pieniądze za praworządność”, to było wcześniejsze i dużo bardziej zasadnicze. Te dwa nowe elementy, (reparacje i krytyka Niemiec ws. pomocy Ukrainie – przyp. red.) być może dodają ochoty drugiej stronie, żeby ten kurs trzymać. Przejawem tego są nerwowe reakcje ze strony chociażby byłego ambasadora w Warszawie, Rolfa Nikiela, który mówi że polskie pięć minut może minąć, żeby Polska nie pouczała Niemiec publicznie, tak jak gdyby dotąd Niemcy publicznie i fałszywie nie pouczali Polski na temat tzw. praworządności. Również ostatnio takie głosy się pojawiły w mediach niemieckich, które wyrażały niezadowolenie z tego, że Polska krytykuje niemiecką politykę wobec Rosji. Krótko mówiąc, to jest niemiecka wersja Jacquesa Chiraca, mówiącego Polakom ”straciliście okazję, żeby siedzieć cicho”. Na pewno jest to coś, co dodaje koloru tej zajadłej antypolskiej chęci, którą żywi Berlin, ale tak jak mówię, to było wcześniej zaprogramowane

— twierdzi europoseł PiS.

W interesie Rosji, wbrew Ukrainie

Zdaniem Jacka Saryusza-Wolskiego osłabianie Polski w świetle wielkiego wysiłku naszego kraju i obywateli, jeśli chodzi o pomoc militarną i wszelką inną Ukrainie, to osłabianie wschodniej flanki NATO w interesie Rosji, a wbrew interesom Ukrainy. Kraj, który ponosi takie koszty, nie może być tak traktowany przez Komisje Europejską.

Do tego dochodzą jeszcze takie nuty w propagandzie przez Rosję inspirowane, że są takie zajadłe, antyrosyjskie (…) krnąbrne kraje, które psuja szanse na dobre relacje europejsko-rosyjskie

— mówi Saryusz-Wolski.

Rosyjskie wpływy w PE

Była wiceprzewodnicząca PE Eva Kaili, oskarżona ws. Qatargate, chce pozwać Jacka Saryusza-Wolskiego do sądu za twierdzenie, że była pod obserwacją wywiadów w związku z jej rosyjskimi kontaktami. Zapytaliśmy zatem europosła, czy obawia się sądu. Odpowiedział, że nie rzuca słów na wiatr, choć ”źródeł mojej wiedzy o działaniach wobec pani Kalii nie mogę podać”.

Zdaniem europosła o tym, jak przepotężne były rosyjskie wpływy w Parlamencie Europejskim, wiadomo było od dawna, natomiast nikogo nie złapano z reklamówką w ręce: „zbyt profesjonalne są służby rosyjskie, żeby tak to robić”, ale „zaczyna bardzo powoli, i mówią o tym półgębkiem, docierać, że ta cała dezinformacja na temat Polski może mieć źródła w rosyjskich pieniądzach (…) związki przyczynowo – skutkowe między osłabianiem Polski a  polityką Rosji, w której to interesie leży, zaczynają być coraz bardziej widoczne”.

Całość rozmowy poniżej:

tkwl/AJ/wPolsce.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGmina o 100 proc. podniosła opłatę za żłobek. Mieszkaniec złożył skargę do wojewody
Następny artykułВ Минэнерго опровергли коррупцию в переговорах о подключении завода Bayraktar