A A+ A++

Wydawany w Lizbonie dziennik “A Bola” utrzymuje, że Fernando Santos wcale nie był pewnym kandydatem na selekcjonera biało-czerwonych, a w grze do samego końca liczył się Paulo Bento, inny szkoleniowiec mieszkający w aglomeracji portugalskiej stolicy. W grudniu rozstał się on po czterech latach pracy z reprezentacją Korei Południowej.

Gazeta odnotowuje, że roz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAutorytet i nadzieja na porządek. Perspektywy Fernando Santosa
Następny artykułPolicja Ostrowiec Świętokrzyski: Sprawcy włamania na konto ustaleni