A A+ A++

SANOK / PODKARPACIE. W piątek, 21 lipca po południu do jednego z budynków przy ul. Kościuszki została dostarczona paczka niewiadomego pochodzenia. W tej sprawie trwa śledztwo, które powinno zostać ukończone w  terminie do trzech miesięcy. Prokuratura nie ujawnia jednak szczegółów.

Izabela Jurkowska-Hanus

– Prokuratura Rejonowa w Sanoku w oparciu o zgromadzone przez Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Sanoku materiały, w dniu 27 lipca, wszczęła śledztwo o czyn z artykułu 224a, par. 1 kk. Śledztwo ma charakter powierzony. Funkcjonariusze miejscowej komendy wykonują czynności zgodnie zarządzeniem prokuratora i szczegółowymi wytycznymi tutejszej komendy – wyjaśnia Izabela Jurkowska-Hanus, prokurator rejonowy w Sanoku.

Dodaje jednocześnie, że nie byłoby wskazane dla toku śledztwa ujawniane charakteru prowadzonych czynności.

– Zgodnie z procedurą śledztwo powinno być ukończone w terminie do trzech miesięcy. W szczególnych okolicznościach prokurator ten czas może wydłużyć – uzupełnia pani prokurator.

Art. 224a

Fałszywy alarm

§ 1. Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Przypomnijmy: W piątek, 21 lipca po południu do jednego z budynków przy ul. Kościuszki została dostarczona paczka niewiadomego pochodzenia. Przy pomocy policyjnego psa oznaczono paczkę jako potencjalnie niebezpieczną, która mogła zawierać materiały wybuchowe. Na miejsce skierowano saperów, którzy podjęli akcję neutralizacji przesyłki. Cały budynek został ewakuowany.

Na miejscu akcję prowadziło kilka zastępów straży pożarnej, patrole policji oraz medycy. Policja zablokowała ulicę Kościuszki. Do centrum miasta nie można było wjechać zarówno od strony ul. Mickiewicza, jak i Rymanowskiej i Jagiellońskiej.

Do akcji zadysponowano saperów, a także specjalistyczną grupę strażaków zajmujących się ratownictwem chemicznym.

Jak się okazało, w paczce znajdował się stary aparat fotograficzny na klisze.

W tajemniczej paczce był… stary aparat. RYGLISZYN: Nie dam się zastraszyć! (VIDEO, ZDJĘCIA)

O SZCZEGÓŁACH AKCJI INFORMOWALIŚMY TUTAJ (kliknij)


Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112

DOŁĄCZ DO GRUPY – KLIKNIJ

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraińskie MSZ wzywa ambasadora Polski. Musi się tłumaczyć ze słów ministra
Następny artykułDuże przeceny w Wielkiej Brytanii. Ceny nieruchomości spadają najszybciej od 14 lat