Samochód elektryczny a zima – co z baterią?
Żeby przekonać się o tym, że akumulator nie lubi niskich temperatur, wcale nie trzeba przesiadać się do samochodu elektrycznego. Doskonale wiedzą o tym również kierowcy aut spalinowych. Przykład? Chociażby problemy z porannym odpaleniem diesla. Powód? Energia jest gromadzona w baterii, a ta składa się z elektrolitu. Ten gęstnieje wraz ze spadkiem temperatury, a to wpływa na jego sprawność. Przy niskich temperaturach kierowca samochodu elektrycznego zaobserwuje zatem zmniejszenie zasięgu. Zimą ten może być nawet o kilkanaście procent niższy niż latem. Warto o tym pamiętać chociażby planując dalszy wyjazd.
Samochód elektryczny zimą – mniejszy zasięg, bo…
Pomijając fakt, że akumulatory samochodu elektrycznego nie lubią niskich temperatur, na obniżenie zasięgu w sezonie chłodnym wpływ ma jeszcze jeden czynnik – mowa oczywiście o zużyciu energii. Gdy na dworze jest chłodno, kierowca chętniej korzysta z nawiewów w pojeździe, a do tego uruchamia takie urządzenia jak ogrzewanie foteli czy szyb. A to w naturalny sposób musi zwiększyć zapotrzebowanie pojazdu na energię. Jak obniżyć “spalanie” elektryka zimą? Przede wszystkim należy ustawić nawiewy w tryb eco, w miarę możliwości wyłączać klimatyzację oraz przestać korzystać z ogrzewania szyb od razu wtedy, gdy zniknie z nich szron.
Zobacz również:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS