A A+ A++

Nie dostałem się do gastronomika, bo miałem za słabe stopnie, przez przypadek zostałem szewcem – mówi Waldemar Bigus, bydgoski rzemieślnik, który od dziesięciu lat naprawia buty.

Wejście do Pracowni Naprawy Obuwia przy ul. Gdańskiej znajduje się od strony podwórza. Kameralny zakład odbiega wyglądem od tych, które funkcjonują w centrum miasta. Nie ma tu stery upchanych byle gdzie butów, a pantofle po naprawie czekają na właścicieli w czerwonych papierowych torbach, wykorzystywanych najczęściej do pakowania świątecznych prezentów.

Przy wejściu stoi automat do polerowania butów, na który można się natknąć w hotelach. Jasno i czysto. Nie ma też kolejek, bo właściciel po wykonaniu naprawy wysyła do właściciela SMS-a z informacją, że usługa została już wykonana. Pracuje od 6.30 do 16.30. Teoretycznie. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOuninpohja wraca do programu
Następny artykułClaude 3 – nowa rodzina modeli AI, która możliwościami przerasta GPT-4 od OpenAI. Rywal jest jednak tylko częściowo darmowy