Gwarancja kredytowa, która zastąpi wkład własny w kwocie nawet 100 tysięcy złotych, to wg doniesień “Dziennika Gazety Prawnej” jeden z rządowych pomysłów, który ma pomóc Polakom w zakupie własnego mieszkania. Ma to być jeden z elementów Nowego Ładu, na którego publikację wciąż czekamy.
Musimy pożyczyć, ale z pomocną dłonią
Warto wytłumaczyć na czym taki program gwarancji mógłby polegać. Gwarancja nie jest bowiem gotówką, którą dostajemy do ręki. Najłatwiej pokazać to na prostym przykładzie. Załóżmy, że chcemy kupić mieszkanie warte 300 tys. złotych. Bank wymaga 20-proc. wkładu własnego, czyli chce abyśmy zapłacili sprzedającemu 60 tysięcy złotych z własnej kieszeni, a dopiero resztę nam pożyczy. Problem pojawia się wtedy, gdy mamy na ten cel np. jedynie 15 tysięcy gotówki. W normalnych warunkach mieszkania nie kupimy, bo nie spełniamy wymagań i to pomimo zarobków, które spokojnie wystarczyłyby na spłatę raty kredytu. Gdyby jednak rząd uruchomił system gwarancji kredytowych sytuacja byłaby zupełnie inna. Bank widząc, że stoi za nami skarb państwa, który gwarantuje nasz wkład własny, z przyjemnością pożyczyłby nam pieniądze na mieszkanie przyjmując nasze 15 tysięcy złotych wkładu własnego. Brakującą kwotę po prostu nam pożyczy.
Jest to rozwiązanie, na którym skorzystać powinny przede wszystkim osoby młode, które nie są w stanie zgromadzić wystarczającego wkładu własnego. Często pomimo solidnych zarobków nie mogą one mieszkania kupić i przez to są zmuszone do najmu, który co do zasady jest droższy niż zakup mieszkania na własność, a do tego nie buduje majątku.
HRE Think Tank postulował takie rozwiązanie już od w … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS