A A+ A++

W środowych obradach Sejmu nie wzięło udziału dwoje posłów PiS – Violetta Porowska oraz Marek Wesoły. – Wyjechali na wakacje, nie uzyskawszy naturalnie zgody na ten wyjazd – wyjaśnił wicemarszałek Sejmu, szef klubu PiS Ryszard Terlecki w Polsat News. Podkreślił również, że “był formalny powód do reasumpcji głosowania i było to zgodne z regulaminem Sejmu”. Przyznał jednak, że “w jakimś sensie był to kruczek prawny”.

W środę na wniosek klubu Koalicji Polskiej-PSL posłowie przegłosowali odroczenie obrad Sejmu do września (za głosowało 229 posłów, m.in. pięcioro posłów Porozumienia, w tym Gowin; przeciw opowiedziało się 227 osób). Doszło jednak do reasumpcji głosowania i wniosek upadł. W związku z tym Sejm mógł dalej pracować nad nowelą tzw. ustawy medialnej. Późnym wieczorem posłowie uchwalił nowelizację głosami PiS oraz m.in. Pawła Kukiza, Jarosława Sachajki i Stanisława Żuka (wszyscy z Kukiz’15).

W środowych obradach Sejmu nie wzięło udziału dwoje posłów PiS – Violetta Porowska oraz Marek Wesoły.

Wicemarszałek Terlecki pytany w czwartek przez dziennikarza Polsat News, czy PiS ma większość w Sejmie, odparł: “Klub raczej z ulgą i radością przyjął odejście pana Gowina”. – Natomiast rzeczywiście dwoje posłów wyjechało na wakacje, nie uzyskawszy naturalnie zgody na ten wyjazd – przekazał.

“Przez chwilę nie mieliśmy tej większości”

W opinii wicemarszałka Sejmu, pierwsze głosowanie nad odroczeniem obrad Sejmu “było pomyłką posłów Kukiz15”. – Także przez chwilę nie mieliśmy tej większości, ale potem już spokojnie wygraliśmy wszystkie głosowania – dodał.

Terlecki dopytywany, czy da się rządzić przy takiej sejmowej większości, wyraził nadzieję, że “jesienią sytuacja się ustabilizuje i ta większość nasza bezpieczna, tych kilku posłów będzie funkcjonować, także nie będzie trzeba kleić”.

Wicemarszałek był także pytany, czy prawdopodobna jest kandydatura Jadwigi Emilewicz na ministra rozwoju, pracy i technologii, przekazał, że “nie słyszał o tej kandydaturze”. – Nie słyszałem, więc można raczej przypuszczać, że jest mało prawdopodobne – stwierdził Terlecki.

Prezydent Andrzej Duda na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego odwołał Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii. Resortem kieruje obecnie premier. Z kolei Polsat News napisał w środę przed południem, że według ustaleń stacji, funkcje kierownicze w tym resorcie mają objąć Marcin Ociepa, Jadwiga Emilewicz i Kamil Bortniczuk. Ociepa zaprzeczył tym doniesieniom. 

Wnioski o odwołanie Witek

Koalicja Obywatelska i Lewica zapowiedziały w środę złożenie wniosków o odwołanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek w związku z zarządzeniem przez nią reasumpcji przegranego wcześniej przez PiS głosowania nad odroczeniem obrad izby. W głosowaniu tym większość posłów opowiedziała się za odroczeniem obrad Sejmu do 2 września do godz. 10, o co wnioskował Władysław Kosiniak-Kamysz (KP-PSL). Po przerwie w obradach – przy sprzeciwie opozycji – doszło do reasumpcji głosowania. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek uzasadniała, że wniosek o reasumpcję złożyła grupa posłów, gdyż przy głosowaniu ws. odroczenia obrad Izby nie została podana data, do kiedy miałyby być one odroczone. W powtórnym głosowaniu większość posłów opowiedziała się przeciwko odroczeniu obrad.

Terlecki pytany, czy PiS “nie może przegrać” głosowania w Sejmie odparł, że PiS przegrało w środę kilka głosowań.

– Nagle pojawił się szaleńczy wniosek, żeby odroczyć obrady Sejmu aż do września, na to się nie chcieliśmy zgodzić, bo była jeszcze cała seria głosowań, które były pilne i potrzebne, a paru posłów pomyliło się, co potem potwierdzali także w mediach – mówił szef klubu PiS.

– Wystąpiliśmy o reasumpcję, co jest zgodne z regulaminem i wszystkimi przepisami. W dodatku już później wieczorem okazało się, że takie sytuacje zdarzały się też wcześniej naszym poprzednikom i wtedy nasi poprzednicy, a dziś opozycja przekonywali, że taka właśnie procedura reasumpcji jest jak najbardziej właściwa – dodał.

Powody reasumpcji głosowania

Terlecki pytany, czy były wystarczające przesłanki do reasumpcji głosowania, odparł, że parlamentarzyści mieli jeszcze 2 godziny głosowań.

– Powód do tego, żeby reasumpcja miała miejsce, był, dlatego że pani marszałek szczęśliwie – można powiedzieć – niezbyt precyzyjnie określiła termin tego ewentualnego spotkania Sejmu po sierpniu, więc to był formalny powód – powiedział wicemarszałek Sejmu.

Szef klubu PiS na uwagę, że był to “kruczek prawny” odparł, że w jakimś sensie był to “kruczek prawny”.

– Ale skoro jest to w regulaminie zapisane, jest taka możliwość, to można z niej korzystać – stwierdził.

Terlecki pytany o to, czy posłowie Kukiz’15 otrzymali od PiS-u “oferty” przed głosow … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoniec zapaści na rynku pracy? Setki tysięcy ofert. To dobry moment, by szukać nowego stanowiska
Następny artykułGKS Jastrzębie poznał rywala w Pucharze Polski