A A+ A++

Pogoda w Montrealu cały czas odgrywała rolę w zawodach Formuły 1 na torze Gillesa Villeneuve. Po wczorajszych ulewach, sobotni trening udało się rozegrać w suchych warunkach.

Czasówka rozpoczynała się jednak przy mocno zachmurzonym niebie, a prognozy synoptyków F1 wskazywały na 80-procentowe szanse na pojawienie się deszczu na którymś etapie czasówki. Ten ostatecznie się nie pojawił, ale już w Q2 kilka kropel zaczęło straszyć stawkę.

Nic więc dziwnego, że jeszcze przed rozpoczęciem Q1, na końcu alei serwisowej ustawiła się długa kolejka kierowców, którzy chcieli jak najszybciej pokonać szybkie okrążenie i mieć z głowy ryzyko wykluczenia z powodu nagłego załamania pogody.

Tor w Montrealu nie należy do najdłuższych i słynie z problemów z blokowaniem. Przed czasówką dyrekcja wyścigu wydała kolejne wytyczne, nakazując zawodnikom puszczanie szybszych zawodników między nawrotem a wieńczącą okrążenie szykaną lewą stroną toru. Oznacza to, że maruderzy powinni zjeżdżać tam na prawo, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji na szybkiej prostej.

Q1 – Perez kończy udział w kwalifikacjach
Większość stawki szybko wyjechała na tor. W garażach najdłużej pozostawali kierowcy Ferrari i Mercedesa.

Max Verstappen był jednym z pierwszych, którzy ustanowili okrążenie pomiarowe. Wynik na poziomie 1 minuty i 15 sekund nie wróżył jednak nic dobrego. Od mocnego akcentu zaczęli za to kierowcy Mercedesa i McLarena. Najpierw George Russell uzyskał czas na poziomie 1:14, a chwilę później na prowadzenie wyszedł Lando Norris, który urwał kolejne pół sekundy z wyniku rywala.

Warto przypomnieć, że w porannym treningu w nieco lepszych warunkach czasy dochodziły do 1 minuty i 12 sekund.

Mistrz świata nie chciał jednak tanio sprzedać skóry i na kolejnej próbie powrócił na pozycję lidera, podczas gdy Lance Stroll zaliczył bardzo soczysty pocałunek ze ścianą mistrzów.

Na odpowiedź Mercedesa nie trzeba było długo czekać. George Russell wyprzedził Verstappena o 0,1 sekundy, a Lewis Hamilton uplasował się na trzecim miejscu.

Kierowcy nie chcieli ryzykować przeoczenia poprawy warunków na torze i w końcówce wszyscy próbowali poprawić swoje czasy. Pod dużą presją postawili się Oscar Piastri i Sergio Perez, którzy przed ostatnim przejazdem znajdowali się w strefie spadkowej.

Lando Norris jako pierwszy podczas sesji kwalifikacyjnej zszedł z czasem poniżej 1 minuty i 13 sekund, a Maksa Verstappena dopadły kolejne problemy. Holender narzekał na zrzucanie biegów, a gdy zjeżdżał do swoich mechaników dodatkowo wezwany został na obowiązkowe ważenie, tracąc cenny czas.

Mimo przeciwności losu Holender zdołał powrócić na tor, aby w końcówce wykręcić najlepszy czas Q1. Za jego placami znaleźli się: Tsunoda, Hamilton i Albon.

Z kolei do Q2 nie przeszedł Sergio Perez, który kilka dni temu został ogłoszony drugim kierowcą Red Bulla na kolejne dwa sezony. Los Meksykanina podzielili też kierowcy Saubera, Ocon i Hulkenberg.

Q2 – Ferrari odpada, nad torem pojawiły się pierwsze krople deszczu
Gdy rozpoczynał się drugi segment czasówki, nad torem pojawiły się pierwsze krople deszczu, które jednak nie wymusiły na kierowcach użycia opon przejściowych.

Sporo pecha miał Max Verstappen, który nie zdążył wyjechać z garażu i musiał przepuścić rywali na szybkim pasie alei serwisowej.

Po pierwszym przejeździe najszybszy był George Russell, który wyprzedził Piastriego, Hamiltona i Norrisa.

Max Verstappen po swojej pierwszej próbie był dopiero 11., w drugiej awansował na 9., ale do końca nie mógł być pewny awansu.

Mimo drobnych kropel deszczu kierowcy do końca jeździli na gładkich oponach, a Holender został zepchnięty do strefy spadkowej. Lubiący jeździć pod presją mistrz świata w końcówce nie zawiódł, awansując na piąte miejsce.

Najszybsi w Q2 okazali się kierowcy Mercedesa – Russell przed Hamiltonem, a do Q3 nie przeszli obaj kierowcy Ferrari, którzy czasówkę zakończyli na 11. i 12. miejscu. Oprócz nich do finału nie przeszli: Sargeant, Magnussen i Gasly.

Q3 – Russell zdobywa pole position, Verstappen z takim samym czasem
Mimo zbliżającego się deszczu tor cały czas pozostawał suchy, a kierowcy mogli korzystać z gładkich opon do tego stopnia, że Mercedes spokojnie wyczekiwał w swoim garażu na odpowiedni moment. Cała reszta wyjechała na tor na używanych kompletach miękkich opon.

Verstappen okazał się najszybszy spośród kierowców, którzy od razu wyjechali na tor, ale gdy Russell i Hamilton opuścili swoje garaże, również na używanych kompletach opon, na czele znalazły się dwa Mercedesy – Russell przed Hamiltonem.

Na drugiej próbie rękawice Mercedesowi rzucić próbowali kierowcy McLarena. Oscar Piastri najpierw przedzielił Russella i Hamiltona, a chwilę później Lando Norris wyprzedził swojego kolegę, ale do swojego rodaka stracił 0,021 sekundy.

W samej końcówce Max Verstappen robił, co tylko było w jego mocy, aby powalczyć o pole position. Holender pokonał szybkie okrążenie dokładnie w takim samym czasie jak na wcześniejszej próbie uczynił to Russell. Zgodnie z przepisami, pole position przypadło w udziale kierowcy, który wcześniej uzyskał czas.

Lewis Hamilton na swoim ostatnim szybkim kółku nie poskładał okrążenia i tracąc niespełna 0,3 sekundy, kwalifikacje zakończył dopiero na siódmym miejscu.

Z drugiego rzędu jutro ruszą kierowcy McLarena – Norris przed Piastrim. Świetny występ, być może pod wpływem krytyki Jacquesa Villeneuve’a, zaliczył Daniel Ricciardo, który wywalczył piąty czas przed Alonso, Hamiltonem i Tsunodą. Czołową dziesiątkę zamykał Alex Albon.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa Clout MMA zadebiutowały walki w taksówce. Było brutalnie
Następny artykułZwycięski remis dla Russella