A A+ A++

Valtteri Bottas i Carlos Sainz stracili praktycznie pewne punkty po tym, jak w ich samochodach – Mercedesie i McLarenie – doszło do przebicia opony. Podobna przygoda spotkała Lewisa Hamiltona, ale ten dzięki pokaźnej zaliczce czasowej obronił zwycięstwo.

Choć pech innych nie awansował Russella na tyle, by ten mógł zdobyć swój pierwszy punkt w karierze, brytyjski kierowca był świadomy co się dzieje i również obawiał się o stan swoich opon.

– Miałem spore problemy na pierwszych okrążeniach, gdy jechałem za Kimim [Raikkonenem] – opowiadał Russell telewizji Sky F1. – Potem po zjeździe samochodu bezpieczeństwa, bolid nagle stał się naprawdę dobry. Udało mi się wyprzedzić zarówno Kimiego, jak i Antonio [Giovinazziego].

– Przez trzy ostatnie okrążenia bałem się, że kapeć może przytrafić się również mnie. Nie miałem pojęcia co stało się z Lewisem, Valtterim i Carlosem. Dopiero później zobaczyłem samochód Hamiltona. Ten tor jest świetny i jednocześnie „brutalny”. Podczas każdego okrążenia pokonujemy [zakręt] Copse z prędkością 270 km/h. Nie jest fajnie przebić oponę w taki sposób.

Podczas wyścigowego weekendu na Silverstone Russell po raz trzeci z rzędu zameldował się w drugim segmencie kwalifikacji. Tym razem dobrą formę z czasówki udało się przekuć w niezły występ na długim dystansie.

– Dobrze jest wiedzieć, że nasze niedzielne tempo zaczyna dorównywać temu sobotniemu. Jeśli zyskamy dobrą pozycję w kwalifikacjach, P15 przed Alfami [Romeo] i Haasami, nie ma powodu dla którego własnymi osiągami nie moglibyśmy zostać na nim w niedzielę.

Pomimo coraz lepszych występów, Williams pozostaje jedynym zespołem bez punktu w sezonie 2020.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolskie pomysły na bazę marsjańską docenione w Chinach
Następny artykułTour de Pologne tuż, tuż. Start ze Stadionu Śląskiego [ZAPOWIEDŹ]