A A+ A++

Concordia Elbląg przegrała ósmy już mecz w III lidze. Tym razem podopiecznych Janusza Buczkowskiego pokonała Broń Radom.

Concordia Elbląg pozyskała kolejnego piłkarza. Pomarańczowo – czarne barwy przywdzieje Japończyk Yudai Miyamoto. „W wieku 20 lat rzucił studia i wyjechał do Europy, by spełnić swoje wielkie marzenie o zostaniu zawodowym piłkarzem. Pojechał do Serbii, gdzie zrezygnował z testów, a potem… po prostu pukał od klubu do klubu. Tak, zapukał do Crveny Zvezdy. Tak, zapukał do Dinama Zagrzeb. Tak, wysłał maila do każdego szwedzkiego klubu do piątej ligi włącznie. Tak, tysiąc razy spotkał się z odmową. Udało mu się zaczepić tylko w drugiej lidze litewskiej i na Malcie – opisywał go portal weszlo.com w grudniu 2019 r.

Czy zrobił karierę o jakiej myślał przed przyjazdem do Polski? Na to pytanie nie podejmujemy się odpowiedzieć. W ostatnim sezonie zagrał 18 meczów w trzecioligowej Błoniance Błonie, w których 8 razy wpisał się na listę strzelców. Przed Błonianką były też mecze w radomskiej Broni. I to przeciw swojemu byłemu klubowi Japończyk miał zadebiutować. Mecz zaczął na ławce, na boisko wszedł na drugą połowę spotkania.

Horror gości rozpoczął się w 25. minucie. Chwilę wcześniej Akubardia Bardi sfaulował w polu karnym Bartłomieja Nowaka. I po chwili Marcin Szymczak pokonał strzegącego bramki Concordii Macieja Woźniaka. Pomarańczowo – czarni mają problem z defensywą – to już kolejny rzut karny podyktowany przeciw elblążanom.

Chwilę później piłka odbiła się od poprzeczki elbląskiej bramki po strzale Wojciecha Kalinowskiego. Była szansa na doprowadzenie do remisu. Eryk Jarzębski w 32. minucie próbował zaskoczyć bramkarza gospodarzy Jakuba Kosiorka. Ten jednak w ładnym stylu uchronił swój zespół od straty bramki. Potem znów gospodarze mają szansę na podwyższenie wyniku, strzał Michała Kielaka świetnie obronił Michał Woźniak. Niestety, na przerwę goście schodzili z bagażem dwóch bramek. W doliczonym czasie pierwszej części spotkania Wojciech Kalinowski wpisał się na listę strzelców.

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej części spotkania Concordia przegrywała już 0:3. Ze swojego drugiego gola cieszył się Marcin Szymczak, który wykończył dwójkową akcję z Wojciechem Kalinowskim. Dobrą sytuację na zdobycie bramki dla pomarańczowo – czarnych miał Mateusz Szmydt. Niestety dla elblążan, bramkarz gości zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką po strzale pomocnika Concordii.

W 64. minucie gospodarze jeszcze raz pokonali Michała Woźniaka. Tym razem na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Nowak. Elblążanom mimo kilku prób nie udało się zdobyć honorowej bramki. Najlepszą okazję miał Radosław Bukacki w 70 minucie, ale jego strzał był zbyt słaby, aby sprawić problem Jakubowi Kosiorkowi. Dobrą sytuację miał też Mateusz Szmydt w ostatnich minutach meczu, również bezskuteczną.

W następnej kolejce podopieczni Janusza Buczkowskiego zmierzą się na własnym boisku ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

Broń Radom – Concordia Elbląg 4:0 (2:0)

Bramki: 1:0 – Szymczak (25. min. karny), 2:0 – Kalinowski 45+2 ’, 3:0 – Szymczak (52. min.), 4:0 – Nowak (64. min.)

Concordia Elbląg: Woźniak – Barros, Akubardiia (46’ Miyamoto), Szawara, Radczenko, Bukacki, Jarzębski (61’ Błaszczyk), Łęcki, Rękawek, Drewek (61’ M. Pelc), Szmydt (87’ Bartosiński)

Zobacz tabelę III ligi

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAlex Dancyg – historyk i edukator o dialogu polsko-żydowskim w Ekonomiku i Bibliotece
Następny artykułXavi pobił fantastyczny rekord Zidane'a. “Lewy” wydatnie przy tym pomógł!