A A+ A++

Pochodzący z Sosnowca 50-letni Bogdan Święczkowski to najbardziej zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry. Po pierwszych rządach PiS Święczkowski odszedł w stan spoczynku – to prokuratorska emerytura. Do prokuratury wrócił w marcu 2016 r. na stanowisko szefa Prokuratury Krajowej. Miał wtedy 110 tysięcy zł  oraz 3300 dolarów oszczędności, dom o powierzchni 240 metrów kwadratowych oraz 80-metrowy domek letniskowy. Dodatkowo posiadał kię sportage oraz chevroleta aveo. Jego majątek stanowił współwłasność małżeńską. Żona Święczkowskiego od czterech lat jest prezesem Sądu Rejonowego w Sosnowcu.

Z ostatniego oświadczenia Bogdana Święczkowskiego wynika, że po pięciu latach kierowania prokuraturą jego oszczędności wzrosły do 524 tys. zł i 30 tysięcy dolarów. Zmienił też samochody na toyotę rav 4 i opla astrę cabrio. Święczkowscy nie mają pożyczek i kredytów powyżej 10 tys. zł.

Szef śląskich prokuratorów kupił trzy samochody oraz motocykl

Krzysztof Sierak, były szef Prokuratury Okręgowej w Katowicach, obejmując stanowisko wiceszefa Prokuratury Krajowej miał 20 tysięcy zł oszczędności, 120 metrowy dom oraz dwa samochody: hyundai tuscon i bmw 730. Zaciągnął też 163 tys. zł pożyczek i kredytów. Obecnie Sierak ma 200 tys. zł oszczędności, 120-metrowy dom, dwa samochody oraz kredyt w wysokości 880 tysięcy zł na zakup domu o powierzchni 260 metrów.

Tomasz Janeczek za pierwszych rządów PiS był szefem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach. Potem przez wiele lat jako szeregowy śledczy pracował w wydziale sądowym. Był też w gronie założycieli stowarzyszenia Ad Vocem, które skupiało prokuratorów związanych ze Zbigniewem Ziobrą.

W 2016 r. Święczkowski powołał Janeczka na stanowisko szefa Prokuratury Regionalnej w Katowicach. Miał on wtedy 85 tys. zł i 3 tys. dolarów oszczędności, dom oraz mieszkanie. Nie posiadał jednak samochodu. Z ostatniego oświadczenia majątkowego Janeczka wynika, że jego oszczędności wzrosły do 315 tys. zł i 7 tys. dolarów. Szef śląskich prokuratorów kupił też trzy samochody: kie sportage, mazde CX3 oraz toyotę yaris. Dodatkowo ma także motocykl piaggio MP3 500. Zaciągnął kredyty na kupno domu oraz mazdy.

W 16 miesięcy z rejonu awansował do NSA

Sędzia Rafał Stasikowski w 2017 r. został prezesem Sądu Okręgowego w Katowicach. Nazywano go “prezesem faksowym”, bo informacja o jego nominacji przyszłą do sądu faksem. Podobnie jak odwołanie poprzedniego prezesa.

Stasikowski wcześniej był szeregowym sędzią Sądy Rejonowego w Katowicach. Miał 90 tys. zł oszczędności, dom o powierzchni 240 metrów i toytotę avensis. Spłacał pożyczkę zaciągnięta na kupno domu. Po awansie na prezesa jego kariera nabrała zaskakującego tempa Wystartował w konkursie na sędziego Sądu Apelacyjnego, ale wizytator negatywnie ocenił jego dorobek zawodowy. Sędzia Stasikowski zaczął więc się starać o miejsce w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Efekt? 13 marca 2018 Andrzej Duda podpisał nominację sędziego Stasikowskiego. W ciągu 16 miesięcy z sądu rejonowego trafił do najważniejszego w Polsce sądu administracyjnego. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że jego oszczędności wzrosły z 90 do 195 tys. zł.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDlaczego warto korzystać z giełd długów?
Następny artykułAwarii “Czajki”: Urzędnicy wiedzieli, że rury zastosowane pod Wisłą się sypią