A A+ A++

Rywalizującym w grupie E biało-czerwonym pozostały jeszcze dwa mecze – z Hiszpanią (19 czerwca w Sewilli) oraz ze Szwecją (23 czerwca w Sankt Petersburgu).

Wierzyliśmy, że po zdobyciu wyrównującej bramki, mecz pójdzie po naszej myśli. Tak się jednak nie stało. Zdajemy sobie sprawę, że nasza sytuacja jest teraz ciężka, ale będziemy robić wszystko, żeby w pozostałych spotkaniach wyglądało to lepiej. Walczymy dalej. Dziękujemy, że jesteście z nami – napisał Robert Lewandowski.

Słowacja prowadzenie objęła w 18. minucie. Po strzale Roberta Maka piłka odbiła się od słupka, następnie pleców Wojciecha Szczęsnego i wpadła do bramki. Oficjalnie gol został zaliczony jako samobójczy polskiego bramkarza.

Polska wyrównała tuż po przerwie, a na listę strzelców wpisał się Karol Linetty. W 62. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Grzegorz Krychowiak. Słowacy przewagę zawodnika wykorzystali już siedem minut później. Jak się okazało zwycięską bramkę zdobył Milan Skriniar.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNasz debiut na Euro 2020 nie poszedł najlepiej, a internauci z tej okazji zrobili całą masę memów
Następny artykułLewandowski do kibiców: Walczymy dalej. Dziękujemy, że jesteście z nami