A A+ A++

Lance Stroll po raz kolejny nie zaskarbił sobie sympatii kibiców F1. Wszystko przez zrujnowanie wyścigu Daniela Ricciardo. Kanadyjczyk kompletnie nie zwrócił bowiem – z racji patrzenia się na wierzchołek zakrętu – uwagi na drastyczne hamowania kierowców do nawrotu po długiej prostej. Jego reakcja była zdecydowanie za późna, przez co z dużym impetem uderzył w tył bolidu oznaczonego nr 3.

Chociaż zawodnik Astona został ukarany dodatkowymi 10 sekundami i dwoma punktami karnymi, po wyjściu z kokpitu 34-latek był sfrustrowany jego zachowaniem. Wynikała ona nie tylko z utraty szansy na zdobycz punktową, lecz także obejrzeniem onboardu rywala:

“Być może za godzinę, kiedy to obejrzy, weźmie na siebie część odpowiedzialności. Jeśli jednak tak nie postąpi, nie będę mógł mu pomóc, podobnie jak wszyscy inni. To niezwykle frustrujące. Występują incydenty wyścigowe, jednakże za samochodem bezpieczeństwa takie coś nigdy nie powinno się wydarzyć”, powiedział Ricciardo, cytowany przez Motorsport.

“Krew we mnie się zalewa, gdy obejrzałem jego kamerę pokładową. Gdy zaczynamy hamować, widać, że jego kask skręca w prawo, a on spogląda na wierzchołek zakrętu nr 14, nie patrząc na mnie. Gdy już to w końcu robi, ląduje w moim tyle. Nie mam pojęcia, co chciał zrobić, ale w tej sytuacji miał jedynie interesować się mną, a tak nie było. Zobaczymy, co powie w mediach. Wtedy sam powiem więcej.”

Stroll w bardzo wątpliwy sposób skomentował to zdarzenie, gdyż nie widział w nim swojej winy. Z kolei w transmisji telewizyjnej ujawnił się jego komunikat radiowy o idiocie wciskającym wcześniej hamulec. Chociaż pojawiły się znaki zapytania przy tym, czy nie użył w tym zwrocie liczby mnogiej (z ang. these), informacja o tym jeszcze bardziej wkurzyła Ricciardo:

“Zacząłem już się uspokajać i przekazano mi to, co myśli Lance o tym incydencie. Wychodzi na to, że jestem idiotą i to była moja wina. Krew się we mnie zagotowała, bo było przecież jasno i jechaliśmy za samochodem bezpieczeństwa. W takiej sytuacji jedyne, co musisz robić, to obserwować auto z przodu.”

“Nie można przecież przewidzieć, co lider zamierza robić. Restart zaczyna się dopiero po przekroczeniu linii kontrolnej. Naprawdę robię wszystko, aby nie powiedzieć tego, co uważam, natomiast p******ć tego gościa. I jestem przy tym spokojny, a jeżeli on tak sądzi, to…”

Stroll próbował później wytłumaczyć się ze swojego przekazu radiowego:

“Nie chodziło o niego. Wszyscy zahamowali, a on był gościem jadącym przede mną. On tak nie zahamował. Był to efekt domina. Otrzymałem karę za końcowy rezultat, czyli za uderzenie w Ricciardo. W tej sytuacji wszystko nie było jednak normalne, a ja zahamowałem tak, że uderzyłem w jego tył. Wystąpił naprawdę niecodzienny efekt domina, który chciałbym, by sędziowie bardziej uwzględnili”, przyznał kierowca Astona Martina.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułУкраинская актриса показала интересный лук в новой фотосессии (фото)
Następny artykułЦілили в інфраструктуру: в ОК “Південь” підтвердили удар балістикою по Одещині