1,5 mln euro za Tomasza Kędziorę zapłaciło w lipcu 2017 roku Dynamo Kijów. Wcześniej 16-krotny reprezentant Polski był graczem Lecha Poznań. 25-latek na łamach newonce.sport opowiedział o czasie gry w Ekstraklasie, wymieniając zawodników, którzy najbardziej go w niej irytowali.
“Największym płaczkiem był Kuba Kosecki”
– Największym płaczkiem był Kuba Kosecki, zawsze w tym przodował i to jest strasznie wkurzające – przyznał piłkarz. – Najbardziej irytujący są ci, którzy płaczą, jak ktoś ich lekko nadepnie, a równocześnie sami grają bardzo ostro. Najbardziej w polskiej lidze irytował mnie Patryk Małecki, choć nie był płaczkiem. Po prostu cały czas gadał jakieś głupoty i zawsze zaczepiał kibiców. Skup się na rywalu, jemu możesz powiedzieć nawet coś nieprzyjemnego, ale po co zaczepiasz ludzi? Tam są dzieci i całe rodziny – dodał Kędziora.
Kędziorze przeszkadzało zachowanie niektórych piłkarz i nigdy nie bał się o tym mówić. Były piłkarz Lecha to bowiem zawodnik mający dużą charyzmę i cechy lidera. – Pod koniec mojej gry w Lechu, trener Nenad Bjelica zrobił mnie kapitanem, więc wydaje mi się, że rzeczywiście mam takie cechy. Zresztą w szatni Dynama też mam coraz więcej do powiedzenia, nie boję się wyrazić swojego zdania. Żeby w dorosłej reprezentacji Polski mieć taki status, jak miałem w młodzieżówkach, będę musiał jeszcze trochę poczekać. Znam swoje miejsce i potrafię się dostosować – powiedział zawodnik.
Po odejściu z Lecha Poznań Kędziora rozegrał 108 spotkań w barwach Dynama Kijów, dla którego strzelił 5 goli i zaliczył 12 asyst. Jego obecna umowa z ukraińskim klubem obowiązuje do czerwca 2021 roku.
Przeczytaj także:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS