A A+ A++

Trener Patryk Rombel wciąż eksperymentuje ze składem przed zaplanowanymi na 6 i 9 stycznia meczami eliminacyjnymi do mistrzostw Europy w 2022 r. z Turcją, a przede wszystkim przed rozpoczynającymi się 13 stycznia w Egipcie mistrzostwami świata.

Szkoleniowiec reprezentacji Polski na turnieju w Jastrzębiu-Zdroju nie może jeszcze skorzystać z trzech graczy występujących w lidze niemieckiej (Piotra Chrapkowskiego, Macieja Majdzińskiego i Macieja Gębali), a także z kołowego Kamila Syprzaka, który ze swoim Paris Saint-Germain gra w Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii. PSG przegrał w poniedziałek z Barceloną 32:37 (14:18) i we wtorek paryżanom pozostanie pojedynek o brązowe medale.

Rombel w spotkaniu z trzecim zespołem Afryki nie wystawił także podstawowego rozgrywającego Tomasza Gębali z Łomży Vive Kielce, a także jego klubowego kolegi Michała Olejniczaka. Dał natomiast szansę graczom walczącym o miejsce w narodowym zespole.

Obie drużyny zagrały w silniejszych składach niż przed tygodniem w towarzyskich pojedynkach w Cetniewie (26:23 dla Algierii i 26:24 dla Polski). Zespół gości wzmocnili teraz m.in. zawodnicy z ligi francuskiej.

Pierwsza połowa należała do Polaków, choć oba zespoły słabo spisywały się w ataku. Pomiędzy 13. a 19. minutą nie padła ani jedna bramka, a strzelecką niemoc przerwał dopiero Arkadiusz Moryto i gospodarze prowadzili 7:4. Jeszcze w 24. minucie było 11:7, ale Polacy już do końca pierwszej połowy nie zdobyli bramki, a goście, także uczestnicy mundialu w Egipcie, doprowadzili do wyrównania.

Słaba skuteczność, przewidywalna gra w ataku po przerwie sprawiły, że dobrze radzący sobie z naszą przeciętną obroną rywale odskoczyli na kilka bramek. Wystarczyło jednak nieco przyspieszyć rozgrywanie akcji, by odrobić część strat. Cztery minuty przed końcem rzut karny Algierczyków najpierw obronił Piotr Wyszomirski, a za chwilę taką okazję wykorzystał Kacper Adamski i doprowadził do remisu (21:21). Mało tego, kolejnym atomowym rzutem popisał się Szymon Sićko, a stratę rywali wykorzystał Dawid Dawydzik i rzutem przez całe boisko podwyższył na 23:21. Gdy półtorej minuty przed końcem Jan Czuwara po kontrze podwyższył na 24:21, było wiadomo, że Polacy wygrają to spotkanie.

– W obronie fajnie pracowaliśmy, w ataku może jeszcze jest za wolno – skomentował przed kamerami TVP Sport skrzydłowy Łomży Vive Arkadiusz Moryto.

– Zawiodła nasza skuteczność, ale pozytywem jest to, że w ostatnim kwadransie wróciliśmy do meczu – stwierdził wybrany na najlepszego zawodnika spotkania w polskiej drużynie inny gracz mistrzów Polski, Szymon Sićko.

We wtorek Biało-Czerwoni grają z innym finalistą mundialu, Rosją, która w niedzielę pokonała Algierię 30:24. Początek meczu o godz. 19.30. Transmisja w TVP Sport.

Polska – Algieria 24:21 (11:11)

Polska: Kornecki, Wyszomirski 1, Morawski – Klimków, Walczak, Sićko 5, Zarzycki, Ossowski, Adamski 4, Czuwara 2, Pilitowski 2, Moryto 3, Jarosiewicz 1, Przybylski 3, Dzialakiewicz, Fedeńczak, Piechowski, Dawydzik 3. Kary: 10 minut.

Algieria: Benmeni 1, Zemouchi, Ghedbane – Naomi 6, Hellal 1, Berkous 3, Daoud, Hadidi, Chanbour 1, Kaabache 1, Boudjennah 2, Berriah 1, Bendjilali, Kouri 1, Rahim 1, Hadj Sadok 1, Arib 1, Abdi 1. Kary: 10 minut.

Przebieg meczu: I połowa: 1:2, 3:2, 3:4, 7:4, 8:6, 10:6, 11:7, 11:11; II połowa: 12:11, 14:14, 14:17, 16:19, 17:20, 19:20, 20:21, 24:21.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRekord życiowy Kingi Królik, złoto Kacpra Kurowskiego. Udany biegowy „Sylwestrowy Test”
Następny artykuł“Jak żyć ?” Ergo jak będzie wyglądać praca i jej rynek w XXI wieku?