A A+ A++

Całonocne imprezy, bójki, karetki pogotowia i zastraszanie pracowników hotelu – tak wygląda sąsiedztwo ze sklepem z alkoholem. – Dlaczego urząd miasta nie odbiera koncesji, choć złożyliśmy 11 skarg z pełną dokumentacją foto i wideo – pyta zarządzający historycznym hotelem, który znajduje się bardzo blisko krakowskiego Rynku.

– Nie przeszkadza mi, że ten przedsiębiorca sprzedaje alkohol w sklepie oraz w sąsiednim lokalu gastronomicznym. Problemem jest to, że nie przestrzega warunków zawartych w koncesji na sprzedaż alkoholu, czyli nie zapewnia bezpieczeństwa i porządku. Nie rozumiem, dlaczego miasto nie egzekwuje tego, zwłaszcza że wysłaliśmy dowody – mówi zarządzający znanym krakowskim hotelem, który udostępnił nam przesłaną urzędowi dokumentację.

Prosi jednak, by ze względu bezpieczeństwa (pracownicy hotelu byli w przeszłości zastraszani) nie podawać nazwy hotelu ani jego dokładnego adresu – to ulica odchodząca od Rynku. Poza tym goście hotelu już i tak zaczęli pisać w komentarzach, że czują się w tym miejscu niekomfortowo, bo gdy wracają wieczorem czy nocą do pokoju, są czasami zaczepiani przez spożywających alkohol.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułObwodnica południowa wciąż realna? Na co czekają władze Rzeszowa?
Następny artykułDariusz Łukaszewski prezesem Zarządu Polskiego Związku Tenisowego