A A+ A++

fot. Klaudia Piwowarczyk

Podopieczni trenera Ruska starali się walczyć z liderami tabeli PlusLigi, ale nie zdołali sprawić niespodzianki. Asseco Resovia Rzeszów wygrała w Lubinie 3:0. – Szkoda pierwszego seta, bo było blisko, żeby go wygrać i później zobaczyłoby się, jak by to wyglądało. Trzeba wyciągnąć pozytywy z tego spotkania i zobaczyć, co jest jeszcze do poprawy – stwierdził po sobotnim pojedynku Moustapha M’Baye, środkowy zespołu z Lubina..

Cuprum Lubin nie zdołało ugrać nawet seta w starciu z Asseco Resovią Rzeszów. Najbardziej zacięta była inauguracyjna odsłona, którą lubinianie przegrali dopiero 27:29. – Szkoda pierwszego seta, bo było blisko, żeby go wygrać i później zobaczyłoby się, jak by to wyglądało. Trzeba wyciągnąć pozytywy z tego spotkania i zobaczyć, co jest jeszcze do poprawy – powiedział po spotkaniu Moustapha M’Baye. – Wydaje mi się, że byliśmy lepiej zorganizowani, bo w poprzednich meczach każdy z nas czuł, że ta organizacja nie funkcjonuje tak dobrze, był trochę chaos a w tym meczu było trochę spokojniej, już wiedzieliśmy mniej więcej gdzie kto będzie, co ma zrobić. Każdy miał swoje zadanie, walczyliśmy o piłkę i do tego trzeba dążyć, żeby była lepsza organizacja, żebyśmy działali jako kolektyw i jestem przekonany, że wtedy to przyniesie punkty – dodał środkowy.


Moim zdaniem zawiodła nas skuteczność w ataku. Mam wrażenie, że nie skończyliśmy swoich piłek, które na pewno mogliśmy zupełnie inaczej wykorzystać. Rzeszowianie przyłożył nam zagrywką – połączyło się kiepskie przyjęcie, gorszy atak i ta końcówka nam uciekła. Nie powinniśmy w ten sposób tracić końcówek, zwłaszcza prowadząc dwoma punktami. I tak była to lepsza końcówka seta niż w każdym poprzednim meczu. Widać po każdym z nas, że czujemy się pewniej – podsumował pojedynek Remigiusz Kapica. Siatkarz najczęściej punktował wśród gospodarzy, do 13 punktów w ataku (46% skuteczności) dołożył cztery asy i blok.

Lubinianie dotychczas wygrali jeden mecz i z trzema punktami na swoim koncie są obecnie na 12. miejscu. – To dla nas był, może jeszcze nie mecz przełomowy, ale na pewno taki, który mocno popchnie nas do przodu. Pokazaliśmy, że mamy serducho do walki, do tego, żeby grać porządnie, bić się z najlepszymi, największymi gwiazdami – stwierdził atakujący. W 5. kolejce lubinianie udadzą się do będących w kryzysie siatkarzy Projektu Warszawa. To spotkanie zaplanowano na 23 października. – Trzeba z głową podniesioną do góry optymistycznie patrzeć do przodu. Wierzę w to, że w tej drużynie nieraz jeszcze sprawimy niespodziankę i radość sobie i kibicom – zakończył lubiński środkowy.

źródło: Cuprum Lubin – inf. prasowa, opr. własne

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAstra – Olimpia 3:1
Następny artykułF1H20: GP Sardynii. Uwaga na podwodne głazy