Posiedzenie banku centralnego Nowej Zelandii, jakie miało miejsce w nocy, nie przyniosło decyzji o podwyżce stóp procentowych – rynek dawał tylko 23 proc. szans na taki ruch. Prezes Adrian Orr przyznał podczas konferencji prasowej, że temat zacieśnienia polityki został podniesiony, ale ostatecznie pojawił się wyraźny konsensus za tym, aby nie dokonywać zmian, gdyż obecny poziom stóp procentowych jest wystarczający. Dodał, że choć presja inflacyjna pozostaje znacząca, to jednak widać sygnały zmiany.
Na szerokim rynku dolar też odbija. Słabo wypadają AUD, oraz korony skandynawskie, a najbardziej “stabilne” są euro i jen. Agencje cytują wypowiedź Michelle Bowman z FED, której zdaniem trzeba zachować dużą “ostrożność” w decyzjach o podwyżkach stóp procentowych. Dolar może się jednak pozycjonować pod zbliżające się dane makro – dzisiaj o godz. 14:30 mamy PKB za IV kwartał (tu istotny może być tzw. deflator), a jutro o tej samej porze poznamy dane PCE Core.
EURUSD – strząśnięcie, czy korekta?
Para EURUSD nie wzrosła wczoraj, chociaż był ku temu argument w postaci słabych danych Conference Board. To mogło zapowiadać dzisiejszy ruch, choć bardziej złożyły się na niego “jastrzębie” słowa Michelle Bowman z FED i niewykluczone, że też księgowe przepływy na koniec miesiąca. Czy zejście na chwilę poniżej 1,08, jakie miało miejsce rano, było tylko “strząśnięciem”, czy też pojawia nam się sygnał do dłuższego ruchu? Wiele może zależeć od interpretacji nadchodzących danych – dzisiaj PKB w USA, jutro ważniejsze dane PCE Core, a pojutrze przemysłowe PMI w strefie euro i ISM w USA. Kluczowe będzie też zachowanie się indeksów na Wall Street.
Wydaje się, że więcej jest argumentów za tym, aby traktować dzisiejszy ruch na EURUSD jako “strząśnięcie” przed dalszymi wzrostami. Zobaczymy jak zakończy się ten tydzień, im bliżej szczytu sprzed kilku dni przy 1,0887, tym większe szanse na jego wybicie górą.



Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS