A A+ A++

Nie ma alternatywy dla polubownego załatwienia sprawy kopalni w Turowie – oświadczył w czwartek minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Przyznał jednocześnie, że z powodu kampanii wyborczej w Czechach obecny czas jest wyjątkowo trudny dla negocjacji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Arent: Powinien być ogólnonarodowy zryw w obronie kopalni Turów. Ludzie powinni słać listy do TSUE i do KE

Nie ma żadnej alternatywy dla polubownego załatwienia tego sporu. Obydwie strony zdają sobie z tego sprawę bardzo dobrze

— powiedział Rau w czwartek w TVN24.

Dodał że z powodu kampanii wyborczej w Czechach obecny czas jest „wyjątkowo trudny, niedogodny” dla negocjacji.

Pod koniec lutego Czechy wniosły skargę przeciwko Polsce ws. rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów do Trybunału Sprawiedliwości UE wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych – nakaz wstrzymania wydobycia, uzasadniając swoje stanowisko szkodami powodowanymi przez odkrywkę, m.in. spadkiem poziomu wód.

W maju TSUE nakazał Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Gdy Polska nie zastosowała się do decyzji, Czechy wystąpiły o nałożenie na nią kary. Domagały się 5 mln euro kary dziennie.

W poniedziałek TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Atak trwa! KE naciska na Polskę w sprawie Turowa! „Muszą zapłacić. To ich prawny obowiązek”. Jak Bruksela chce egzekwować kary?

Premier Mateusz Morawiecki oświadczył we wtorek, że polski rząd nie wyłączy kompleksu Turów, a decyzja o nałożeniu kary jest – jego zdaniem – pozbawiona adekwatności i proporcjonalności.

Polexit to absurd

Jesteśmy głęboko zakotwiczeni w UE, co daje nam prawo do refleksji nad reformą Unii – powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Jak ocenił, głosy sugerujące polexit to „absolutna fikcja, ocierająca się o absurd”.

Według szefa MSZ głosy sugerujące polexit to „absolutna fikcja ocierająca się o absurd i trudno o tym mówić poważnie”.

Jeśli chodzi o nasze miejsce w UE, to jesteśmy w niej oczywiście głęboko zakotwiczeni, co nam daje szczególne prawo do refleksji nie tylko nad zasadnością, ale koniecznością reformy UE, może nie reformy instytucjonalnej, tylko zmiany modus operandi

— powiedział Rau w czwartek w TVN24.

Jak dodał, chodzi o to, „żeby działania organów unijnych osadzić w prawie pierwotnym, w prawie wynikającym z traktatów europejskich, a więc wyraźnego rozdzielenia między kompetencjami przekazanymi organom unijnym, a tymi pozostawionymi w domenie państw narodowych”.

To jest rzecz absolutnie konieczna – powrót do źródeł, a z naszej polskiej perspektywy powrót do takiego funkcjonowania Unii, jak to miało miejsce, kiedy do Unii wstępowaliśmy

— mówił minister.

Unia jest dobrem wspólnym nas wszystkich, niezależnie od tego, czy jesteśmy arcykonserwatystami czy anarchistami. To projekt pluralistyczny, bo nasze społeczeństwa są społeczeństwami pluralistycznymi

— zaznaczył szef MSZ.

mly/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł100 dni do wymiany kopciuchów. Przypomni o tym napis na Spodku
Następny artykuł30 dni aresztu za kradzieże w elektromarkecie