A A+ A++

Zwolnienia to konieczność?

– Zarząd Rafako S.A. rozpoczyna proces restrukturyzacji spółki, jednym z jego elementów będzie redukcja zatrudnienia. Podjęte decyzje wynikają z konieczności dopasowania się do zmieniającej się sytuacji rynkowej i mają umożliwić kontynuowanie działalności raciborskiej fabryki oraz poprawić jej sytuację finansową. Jednym z elementów procesu restrukturyzacji musi być redukcja zatrudnienia. Zgodnie z przepisami prawa pracy – informuje spółka.

Zarząd poinformuje o planach zwolnień grupowych związki zawodowe. Zostaną im przekazane informacje o przyczynach, grupach zawodowych, okresie, w którym nastąpią zwolnienia oraz o kryteriach doboru pracowników do zwolnienia i kolejności dokonywania zwolnień. W ramach zwolnień grupowych zaplanowano redukcję zatrudnienia o maksymalnie 400 pracowników. Aktualnie firma zatrudnia 1500 osób.

Zawisza: to bardzo trudna decyzja

– To bardzo trudna decyzja, ale bez niej spółka nie poradzi sobie w obecnej sytuacji rynkowej. Chcąc przetrwać, musimy znacząco ograniczyć koszty i redukcja zatrudnienia jest jednym z wielu działań jakie podejmujemy – mówi Mariusz Zawisza, prezes zarządu Rafako.

Zarząd podjął już wcześniej decyzje o wypowiedzeniu wielu umów doradczych oraz analizuje możliwości dezinwestycji i sprzedaży części majątku, niezwiązanego z bezpośrednio z produkcją. – Chcę podkreślić, że podana w komunikacie liczba pracowników to wartość maksymalna i zarząd zrobi wszystko, aby zachować jak najwięcej miejsc pracy – dodaje M. Zawisza.

Najpierw konsultacje ze związkami

Redukcje dotkną wszystkich obszarów funkcjonowania spółki. Ostateczna liczba likwidowanych stanowisk będzie uzależniona m.in. od kształtu porozumienia w sprawie zwolnień grupowych, które w najbliższych tygodniach będzie konsultowane ze związkami zawodowymi. Proces zwolnień grupowych rozpocznie się po zakończeniu konsultacji ze związkami zawodowymi.

Pandemia nie ułatwia zdobywania nowych kontraktów

Przypomnijmy, już w 2017 roku w Rafako rozpoczęto realizację programu dobrowolnych odejść. Był on związany ze spadającym popytem na produkty, w których specjalizuje się Rafako. W dobie pandemii ten popyt obniżył się jeszcze bardziej.

Zdaniem obecnych władz Rafako, trudno dziś określić jak będą wyglądały eksportowe możliwości firmy z Raciborza. – Dlatego spółkę czeka nie tylko redukcja zatrudnienia ale także optymalizacja procesów i zasobów biznesowych i operacyjnych – informuje spółka.

Domagalski-Łabędzki: chodzi o przetrwanie trudnego czasu

– Proces naprawczy to jedno, bo nie stać nas na dalsze generowanie strat, ale równie ważne jest, by spółka jak najszybciej przystosowała się do zmieniających się wymagań rynkowych – mówi Radosław Domagalski– Łabędzki, wiceprezes Rafako S.A. – Chodzi z jednej strony o przetrwanie trudnego czasu a zarazem określenie niszy na rynku, w której odnajdziemy się jako firma technologiczna i utrzymamy silną pozycję, bo coraz mniej jest zamówień na nasze tradycyjne wyroby, a konkurencja na tym malejącym rynku jest coraz większa – dodaje, podkreślając, że szansą dla Rafako są zarówno kompetencje zdobyte podczas realizacji, w roli generalnego wykonawcy, bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno, jak również unikatowe, własne technologie, w zakresie ochrony środowiska.

Wkrótce więcej informacji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo już norma? Blisko 900 nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. W Łódzkiem dwa zgony [RAPORT]
Następny artykułPróbował rozchylić dekolt podwładnej. PSL zawiesił go w prawach członka