Rada Warszawy rozszerzyła strefę płatnego parkowania. Przed wakacjami podwyżka kar za parkowanie na gapę

Przeciwko wprowadzeniu płatnego parkowania oponowali radni PiS. – Nie jesteśmy przeciwni płaceniu za parkowanie, ale czy to jest właściwy moment, by je wprowadzać? – pytał radny PiS Cezary Jurkiewicz, przekonując, że w czasie epidemii dojazd samochodami jest bezpieczniejszy.

– Przez wieloletnie zaniedbania miasta w dziedzinie parkingowej narosło wiele punktów zapalnych – przekonywał radny PiS Maciej Binkowski. – Na Żoliborzu Hanna Gronkiewicz-Waltz odziedziczyła w 2006 r. niemal gotowy podziemny garaż przy stacji pl. Wilsona. Wystarczyło podłączyć pod tkankę miejską. Minęło kilkanaście lat i nic – krytykował. – Wielka szkoda, że w zeszłym roku, gdy wiceprezydent Robert Soszyński mamił mieszkańców przebudową ulicy Górczewskiej, obiecywał mnóstwo miejsc parkingowych nie dodał, że już za chwilę ustawicie tam parkomaty – mówił

– Nie mogę się zgodzić, że jest to wprowadzenie strefy w miejscu, gdzie transport jest jakoś utrudniony W tych dwóch dzielnicach, na Pradze i na Woli zainwestowaliśmy w metro, stworzyliśmy ogromną alternatywę dla komunikacji samochodowej – przekonywała Iwona Wujastyk, radna KO. Podkreślała, że parkomaty nie zostaną ustawione w szczycie epidemii, tylko dopiero we wrześniu.

Miejscy aktywiści z dużym zawodem komentowali, że rozszerzeniu strefy płatnego parkowania nie towarzyszyło podniesienie kar za parkowanie na gapę.

– Te 50 zł od dawna nie pełni funkcji prewencyjnej, a wiele osób dolicza sobie tę kwotę do rachunku za parking – wytykał w rozmowie ze “Stołeczną” radny Marek Szolc (KO).

“Na kolejnej sesji Rady, zgodnie z planem, zaproponuję podwyższenie kar za parkowanie bez uiszczenia opłaty w SPPN. A w kolejnym etapie – zaproponujemy dalsze rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania oraz utworzenie specjalnej strefy w centrum miasta, z wyższym stawkami. Nie może być tak, że kara za parkowanie bez wniesionej opłaty jest niższa niż kara za jazdę bez biletu w komunikacji miejskiej. Równolegle, dla wygody, ale przede wszystkim bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu w czasie epidemii, będziemy dalej zdejmować samochody z chodników.” – obiecał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na Facebooku.

– Od wielu miesięcy postulowałem, aby strefa płatnego parkowania na Woli została powiększona do al. Prymasa Tysiąclecia. Większa strefa płatnego parkowania to ulga dla tysięcy mieszkańców Woli, którzy borykali się z deficytem miejsc parkingowych. Często jest tak, że mieszkańcy wracając z pracy nie mają gdzie zaparkować, bo ich podwórka i ulice są zastawiane przez samochody pozostawione przez pracowników okolicznych biur. Teraz to się zmieni. Cieszę się, że stołeczni radni podjęli tę ważną dla nas decyzję – zakomunikował Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.

Burmistrz Strzałkowski dodał, że dla Woli priorytetem będzie teraz ustanowienie płatnego parkowania w okolicach stacji metra Księcia Janusza. – W tej sprawie musimy działać szybko, aby uchronić mieszkańców Koła i Ulrychowa przed zalewem aut, których kierowcy będą chcieli przesiąść się do metra – podkreśla burmistrz Woli.

Zgłoś naruszenie/Błąd