A A+ A++

Student uniwersytetu w Pizie przystąpił do zdalnego egzaminu z prawa w chwili, gdy prowadził miejski autobus. Takie zdarzenie miało z całą pewnością miejsce po raz pierwszy. Profesor wykazał się wyrozumiałością wobec studenta, który pracuje jako kierowca.

Dziennik “Corriere della Sera” zauważył w sobotę, że wszyscy przyzwyczaili się już do zdalnej nauki i pracy w każdych warunkach. Jednak nie ulega wątpliwości, że po raz pierwszy profesor uniwersytetu zobaczył na ekranie komputera przystępującego do egzaminu ustnego studenta za kierownicą autobusu. Egzamin wypadł bowiem w czasie jego zmiany w zakładzie transportu miejskiego w pobliskim Livorno.

ZOBACZ: Polscy studenci są dziś inni. Nowa perspektywa Erasmusa



“Nie można odwracać uwagi kierowcy”

Młody kierowca, który miał zdawać egzamin z prawa handlowego, połączył się przez telefon komórkowy umieszczony koło kierownicy. Profesor Vincenzo Pinto uznał jednak, że w takich okolicznościach nie będzie odpytywał studenta.

ZOBACZ: Mężczyzna “surfował”… na dachu autobusu jadącego tunelem

– Nie można odwracać uwagi kierowcy, wszędzie jest to napisane. Niech pan powie, kiedy pan kończy pracę, przełożymy egzamin na później – postanowił wykładowca, cytowany przez gazetę. Jak dodała, z przełożenia egzaminu cieszył się nie tylko student, ale i zapewne wszyscy pasażerowie jego autobusu.

ms/PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTo był trudny rok dla słubickiego hospicjum. Pomagali, ale mogli też liczyć na pomoc innych
Następny artykułWielki wyczyn Huberta Hurkacza. Polak zagra w finale turnieju w Miami