A A+ A++

Holender został zmuszony do opuszczenia ponad połowy drugiego treningu w Montrealu po tym, jak na początku sesji wystąpił problem z systemem odzyskiwania energii w jego bolidzie Red Bulla.

Chociaż brak jazdy nie był idealnym rozwiązaniem, Red Bull nie stracił na tym zbyt wiele, ponieważ chwilę po awarii RB20 na torze zaczął padać deszcz i większość kierowców zdołała od tego momentu wykonać pojedyncze okrążenia na przejściowych oponach.

Verstappen powiedział, że poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, co się stało, a zwłaszcza jakie mogą być potencjalne konsekwencje, jest dla niego największym problemem.

Mówiąc o swoim dniu, Verstappen powiedział:

– Niestety w drugim treningu nie przejechałem zbyt wielu okrążeń. Podejrzewano w moim usterkę elektryczną, więc zespół kazał mi zjechać do boksu, a teraz prowadzą dochodzenie.

– Nie jest idealnie. To znaczy, chciałbym przejechać więcej okrążeń, a niektórzy inni mieli kilka okrążeń więcej na suchej nawierzchni i kilka okrążeń więcej na mokrej. Zdecydowanie nie jest więc tak, jak chciałbym, żeby to wyglądało podczas drugiego treningu.

– Jednak ważniejsze jest dla mnie, aby dowiedzieć się, co się właściwie stało i jakie to będzie miało konsekwencje dla tego weekendu oraz reszty sezonu.

Mówiąc o sytuacji Verstappena, doradca ds. sportów motorowych Red Bulla Helmut Marko powiedział:

– Problem leży po stronie silnika. Musimy teraz wyjąć silnik, aby znaleźć dokładną przyczynę, ale dotyczy to elektrycznej części silnika.

Red Bull wydawał się jednak daleki od obaw, że brak czasu na torze poważnie wpłynie na weekend Verstappena.

Marko dodał: – Oczywiście jest to irytujące, ponieważ pierwsza sesja była w zdecydowanej większości mokra i nie dało się z niej wyciągnąć wniosków, ale z punktu widzenia ustawień miejmy nadzieję, że podczas trzeciego treningu tor będzie suchy.

– Jeśli będziemy mieli jedną całkowicie suchą sesję, to awaria nie będzie aż tak bolesna.

Mieszane warunki panujące w piątek w Montrealu oznaczały również, że Red Bull nie był w stanie ocenić, jak duże postępy poczynił w rozwiązywaniu problemów z jazdą po krawężnikach, które ostatnio były ich głównym zmartwieniem.

– Znaleźliśmy pewne problemy po wyścigu w Monako i mam nadzieję, że uda nam się poczynić kroki do przodu z nowymi ustawieniami na ten weekend. Kiedy Max był na torze, zaliczył fioletowy drugi sektor, więc wygląda to obiecująco – zakończył Marko.

Przeczytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAl-Rajhi o niespełna minutę, Polacy na mecie
Następny artykułPotańcówka Wrocławska w sukniach jak z XIX w. Dziś na dziedzińcu Ossolineum