Pod pretekstem “wymiany pokoleniowej” władza grzebie w życiorysach i nielegalnie weryfikuje sędziów. Tych wybranych. Pokazuje to historia Przemysława Grajzera z Poznania.
Klasę sędziego wyznaczają nie opinie znajomych, lecz stabilność orzecznictwa, czyli liczba wyroków utrzymanych w mocy. 64-letni Przemysław Grajzer wspiął się na poziom najwyższy – w ostatnich pięciu latach Sąd Najwyższy oddalił wszystkie kasacje do wyroków, które wydawał sędzia z Poznania.
Grajzer kieruje wydziałem karnym w tutejszym sądzie apelacyjnym. Tylko w ubiegłym roku wydał 37 wyroków i 247 postanowień. Pracuje za trzech, bo w przetrzebionym wydziale zostało już tylko dziewięciu sędziów. Za chwilę wyjaśnimy, co łączy go z Julią Przyłębską, wspomnianą w tytule szefową przejętego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS