Gdy zachorowała w kwietniu w domu opieki dla osób starszych w miejscowości Marcignago, pierwszych dziesięć dni było krytycznych. Wkrótce jednak – jak poinformował w sobotę dziennik „Corriere della Sera” – jej stan ustabilizował się.
Sędziwa Włoszka przeżyła sto lat temu pandemię grypy hiszpanki i dwie wojny światowe.
W związku z kryzysem epidemiologicznym i odizolowaniem placówek opiekuńczych, w których lawinowo wirus szerzył się przez kilka miesięcy, seniorka nie może spotkać się ze swoją rodziną. 106 urodziny spędziła w towarzystwie personelu medycznego i zdmuchnęła jedną symboliczną świeczkę na torcie.
Dzięki pomocy lekarzy i pielęgniarzy z najbliższymi kontaktuje się za pośrednictwem komunikatora internetowego.
– Wiele złego powiedziano w tych dniach o domach opieki, ale w przypadku mojej cioci lekarze dokonali cudu. Ona zawsze mi powtarzała: “czuję się dobrze, leczą mnie tu znakomicie” – zapewnił siostrzeniec Paolo Beduschi, cytowany przez gazetę. – To ona mnie pocieszała – dodał.
Krewny seniorki powiedział też: W dniach jej choroby znalazłem informację dziennika “El Pais” o kobiecie wylec … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS