A A+ A++

OSTRÓW► Co roku 14 czerwca obchodzony jest Światowy Dzień Krwiodawcy. Ludzi, którzy bezinteresownie dzielą się swoją krwią z potrzebującymi, nie brakuje także w naszym powiecie. Do ich grona należą m.in. nauczyciele szkoły w Ostrowie – Janusz Ciepielowski i Łukasz Łącała.

Obaj panowie wyróżnieni zostali odznaką „Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony Dla Zdrowia Narodu”, a to znaczy, że nie są dawcami „od święta”, tylko regularnie dzielą się darem ratującym życie. Medal można bowiem dostać, jeśli odda się ponad 20 litrów krwi. Łukasz Łącała swoją odznakę odebrał w lutym, natomiast Janusz Ciepielowski jeszcze w ubiegłym roku.

Przekroczył 80 litrów

– Żaden dawca nie oddaje tej krwi po to, żeby dostać odznakę czy komuś zaimponować, ale dlatego, żeby pomóc innej osobie – mówi Janusz Ciepielowski, który w szkole w Ostrowie uczy historii i wychowania fizycznego. Swoją przygodę z krwiodwstwem rozpoczął jako osiemnastolatek w 1989 r. Od tamtej pory oddał już ponad 80 litrów krwi. Przez ten czas nakłonił już niejedną osobę do tego, aby poszła w jego ślady. Wśród tych namówionych są oczywiście koleżanki i koledzy z pracy, chociaż aktualnie, spośród kadry ostrowskiej szkoły w dzieleniu się krwią, towarzyszy mu tylko Łukasz Łącała, pedagog szkolny oraz nauczyciel wychowania fizycznego. Obaj razem jeżdżą na oddawanie krwi do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie, które bardzo sobie chwalą. Spośród kilku tego typów placówek w różnych częściach Polski, w których Janusz Ciepielowski miał okazję oddawać krew, tę rzeszowską stawia na pierwszym miejscu, jako świetnie wyposażoną w nowoczesny sprzęt.

Mają wsparcie centrum krwiodawstwa

Nauczyciele nie tylko oddają krew, ale są zarejestrowani w bazie potencjalnych dawców szpiku oraz próbują zaszczepić szczytną ideą swoich uczniów. – Prowadzimy zajęcia z uczniami od klasy 4 do 8. Próbujemy im wytłumaczyć, jak bardzo pozytywnym działaniem jest oddawanie krwi, jak to wygląda – mówi Łukasz Łącała. Prowadzenie zajęć dla uczniów ułatwia im współpraca z centrum krwiodawstwa, która przekazuje im materiały i gadżety dla dzieci. Pedagodzy mają pomysły na coś więcej, niż tylko pogadanki w szkolnych salach. – Teraz wprawdzie szyki pokrzyżowała pandemia, ale myślimy o zorganizowaniu wycieczki, pewnie dla tych najstarszych uczniów, do centrum krwiodawstwa. Będą mogli od tzw. kuchni zobaczyć, co się z tą krwią, krok po kroku, dzieje – dodaje Łukasz Łącała.

Oddawanie krwi nie niszczy zdrowia

Jak przekonują krwiodawcy, oddawanie krwi nie powoduje u dawcy żadnego pogorszenia zdrowia. – Jest zalecenie, żeby w dniu oddania unikać ciężkiej pracy. Lekarze mówią, że wystarczy sześć dni, aby organizm całkowicie się zregenerował. Krążą takie fałszywe przekonania, że przez oddawanie krwi można się nabawić choroby ciśnieniowej, źle się czuć albo że krew się nadmiernie produkuje. To są wymysły, które się nie potwierdzają. Jestem na to dowodem, bo oddaję krew już tyle lat i nic złego mi się nie dzieje – zapewnia Janusz Ciepielowski.

FOTO: A.NAJA Łukasz Łącała (nz. z lewej) i Janusz Ciepielowski oddali już tyle krwi, że zasłużyli na odznakę „Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony dla Zdrowia Narodu”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWraca klimatyzacja w tramwajach i autobusach. Czy wpłynie to na epidemię?
Następny artykułOstatni oes odwołany