Ponad 35 proc. mieszkańców Dubicz Cerkiewnych ma ponad 65 lat. Młodzi stąd uciekają. Urzędujący od 14 lat wójt chciałby ich zatrzymać wyasfaltowanymi drogami i szerokopasmowym internetem.
Podlaskie Dubicze Cerkiewne w powiecie hajnowskim, kilkanaście kilometrów od granicy polsko-białoruskiej, odwiedziłem w pierwszy dzień wiosny. Bociany jeszcze nie powróciły do gniazd na dachach kilku domów w centrum miasteczka. Ulice świecą tu pustkami. Czasem tylko przemyka wojskowa ciężarówka. Podobnie jak w całej gminie położonej częściowo w Puszczy Białowieskiej. Nad wsią w już wiosennym słońcu błyszczy kopuła cerkwi Opieki Matki Bożej.
Nieopodal kościół chrześcijan baptystów. Przy wyjeździe cmentarz podzielony na pół. Po jedne stronie bramy wejściowej pochowani katolicy, z drugiej – nagrobki zwieńczone prawosławnymi krzyżami. Z nagrobnych tablic wynika, że część tutejszych mieszkańców dożywa osiemdziesięciu, dziewięćdziesięciu, a nawet prawie stu lat. W 1985 r. we wsi wzniesiono pomnik upamiętniający żołnierzy Armii Czerwonej. Na pomniku umieszczono nazwiska 27 żołnierzy poległych w latach 1941-1944. W 2018 roku został uznany przez IPN za symbol komunizmu i go zdemontowano.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS