A A+ A++

Adam Falkowski ma 22 lata i dzień przed ciszą wyborczą odtworzył w Poznaniu historyczne hasło z czasów PRL. Chciał obudzić społeczeństwo, dla prokuratury jest chuliganem.

Adam Falkowski stoi przed salą rozpraw w marynarce i czarnej koszuli. Trochę się denerwuje, jak każdy, kto pierwszy raz zasiada na ławie oskarżonych. Ale podkreśla, że niczego nie żałuje: – Nie zgadzam się z kwalifikacją, którą przyjęła prokuratura. Nie jestem chuliganem. Działałem z ważnego, a nie błahego powodu. To był manifest polityczny. Miał zachęcić Polaków do udziału w wyborach. 

– Gdy kończyłem ostatnią literę, widziałem już niebieskie światła radiowozu – dodaje. – Policjanci nie mieli drabiny. Pomogłem im i sam zszedłem. Nie uciekałem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzyjęcie urodzinowe nad morzem w B13 Restaurant&Bar – idealny sposób na świętowanie
Następny artykuł“Ze strony Rosji coś nadchodzi”. Fiński ekspert ostrzega rząd: Sytuacja jest taka sama jak w Polsce